Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego ludzie krytykują proboszcza z Kotli? Bo gospodyni trzyma kasę

Dorota Nyk 076 835 81 11 [email protected]
fot. Dorota Nyk
- To już przeminęło z wiatrem - uważa proboszcz parafii w Kotli, ksiądz Apolinary Dereń i rzuca słuchawką. Najwyraźniej jednak inne zdanie mają mieszkańcy miejscowości. O tej sprawie dyskutują młodsi i starsi. We wsi wrze.

Zaczęło wrzeć po artykule opublikowanym na łamach "GL" 2 września pt. "Taca znikła". Uczestnicy pogrzebu mieszkańca wsi Zabiele Jana Stachurskiego opowiedzieli, że w ostatnią drogę tego bardzo lubianego, dobrego i uczciwego człowieka wybrało się prawie 500 osób.

Pogrzeb był w Kotli, ale mszę odprawiał ksiądz z Głogowa. Po jakimś czasie okazało się, że zebrana wśród uczestników pogrzebu taca gdzieś znikła.

Wzburzeni parafianie

A była ona zbierana na tradycyjną mszę gregoriańską, która powinna być odprawiona w intencji duszy zmarłego w miesiąc po pogrzebie. Ksiądz z Głogowa powiedział, że tacy nie ma. Wdowa po zmarłym zrobiła własne dochodzenie.

Okazało się, że ministrant oddał pieniądze gospodyni proboszcza z Kotli. Wdowa poszła do gospodyni, która powiedziała, że tych pieniędzy już nie ma, bo wpłaciła je na konto. Po jakimś czasie jednak, kiedy wdowa poszła na skargę do proboszcza, zawiozła 400 zł księdzu z Głogowa. Wdowa twierdzi, że zebranych pieniędzy było w rzeczywistości znacznie więcej.

Zapytany o tę sprawę ksiądz Dereń ją i wszystkich uczestników pogrzebu nazwał kanaliami. - Niech pani tak napisze - powiedział, kiedy zbieraliśmy materiał do artykułu.

I właśnie ta sprawa tak bardzo wzburzyła parafian. Jakby jakaś tama pękła. Na forum internetowym "GL" krytykują księdza, a jeszcze bardziej jego gospodynię. Telefonują do redakcji. Napisali także skargę do kurii zielonogórsko-gorzowskiej, w której wyliczyli wszelkie niedociągnięcia: nie działa rada parafialna, nie ma kościelnego, nie ma organisty, a na plebani rządzi gospodyni księdza, pani Danusia.

Ksiądz schudł?

Do redakcji przychodzą także obrońcy. - Zostawcie księdza w spokoju. On zamartwia się tą sprawą, schudł - poprosił nas jeden z parafian.

- Ale ludzie krytykują, że ksiądz tańczy, jak mu gospodyni zagra. Że jeżdżą razem na obiady do Głogowa, że gospodyni jest stałą bywalczynią zakładów kosmetycznych. Robi sobie tipsy, a niedawno miała nawet mikrodermabrazję - wyjaśniamy rozmówcy.

- Przecież gospodyni księdza musi się dobrze prezentować - mówi obrońca księdza. - A na obiady jeżdżą, jak wracają z Zielonej Góry z kurii.

- A po co gospodyni jeździ do kurii? - pytamy.
- Ona księdzu prowadzi wszystkie sprawy finansowe i jeździ się z nim rozliczać - usłyszeliśmy.

Dalsze zarzuty osób krytykujących księdza Derenia i jego gospodynię: że pani Danusia zatrudnia gospodynię, jest opryskliwa dla interesantów, że bardzo wulgarnie odnosi się do księdza i mówi do niego przy ludziach Lolek, że obmawia jego i innych księży "aż wstyd przytaczać fakty". Że ksiądz proboszcz stracił władzę nad parafią, że nie odprawia mszy za zmarłych, że myli się podczas kazań i że zapomniał całkowicie, że to on jest dla wiernych, a nie odwrotnie.

Spokojna, cicha i w cieniu

Zamierzaliśmy o to wszystko zapytać proboszcza. Porozmawiać tak od serca, żeby móc to wszystko zrozumieć. - Ta sprawa już przeminęła z wiatrem - powiedział tylko i rzucił słuchawkę.

- Według mnie gospodyni powinna być cicha, spokojna i w cieniu - powiedział nam jeden z głogowskich duszpasterzy. Ze zrozumiałych względów prosił o anonimowość. Ideałem według niego była gospodyni księdza z Serbów, którą zamordowano półtora roku temu. Była właśnie cicha i oddana. Zachowywała się niczym konsekrowana. Mieszkańcy powiesili w kościele na pamiątkę jej fotografię.

Rzecznik prasowy kurii zielonogórsko-gorzowskiej ks. Andrzej Sapiecha przyznał, że wpłynęła skarga na księdza A. Derenia. Ale jest ona anonimowa i w związku z tym nie będzie rozpatrywana.

- Parafialna Rada Duszpasterska powinna zostać powołana w każdej parafii - przyznał. - Z tego obowiązku może duszpasterza zwolnić tylko biskup. Nie wiem jaka jest sytuacja w Kotli. Jeśli jest coś nie tak, to parafianie powinni zaczynać od rozmowy z proboszczem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska