MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dożywocie dla Roberta M. Wszedł do mieszkania Asi i zamordował ją na oczach dzieci. Zadał kobiecie 36 ciosów

Piotr Jędzura [email protected]
Podczas procesu Robert M. płakał. Także, gdy usłyszał wyrok
Podczas procesu Robert M. płakał. Także, gdy usłyszał wyrok Piotr Jędzura
Pijany Robert M. wszedł do mieszkania Asi i zamordował ją na oczach dzieci. Zadał kobiecie 36 ciosów. W sądzie płakał wykazując skruchę. Sąd nie uwierzył. Skazał go na dożywicie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Zobacz także: Agresywny ojciec znęcał się nad córką

Przed rokiem, 22 września, Asia stała przed Caritasem w Żaganiu. W kolejce spotkała znajomą Dorotę. Rozmawiały. Kiedy skończyły się papierosy poszły do mieszkania Asi przy ul. Placu Klasztornym. Usiadły w pokoju i rozmawiały. Wtedy do mieszkania wszedłRobert M. Był pijany. Z szafki w kuchni wyciągnął nóż. Machał nim przy szyi Doroty. Wystraszona dziewczyna wybiegła z mieszkania. Została Asia z dwójką dzieci, dziewięciolatką i jej półtoraroczną siostrą. Robert rzucił się na kobietę. Nie zwracając uwagi na płacz dzieci zadawał jej ciosy nożem. Córka prosiła, żeby nie robił krzywdy mamie. Uderzał z taką siłą, że złamał ostrze zadając ciosy. Chwycił nóż do cięcia płytek, który miał przy sobie i nadal zadawał ciosy swojej byłej partnerce. Dziewięciolatka wybiegła z mieszkania do sąsiadki, zabrała maleńką siostrę. Stojąc pod oknem mieszkania błagała Roberta...

Gdy na miejsce dotarli policjanci ciało kobiety leżało w kałuży krwi. Robert siedział na kanapie bez koszulki. Wcześniej zniszczył kartę SIM z komórki. Kiedy policjanci wyprowadzali mężczyznę z mieszkania, Bożena Opioła, siostra bliźniaczka zamordowanej, rzuciła się w jego kierunku z nożem. Ugodziła go w plecy. Niegroźnie...

Drugi akt dramatu zakończył się właśnie na sądowej sali. Obrona Roberta M. przyjęła, że mężczyzna działa w obronie koniecznej. Zeznał, że to Asia pierwsza ugodziła go nożem w plecy. On tylko się bronił zadając niespełna 40-kilogramowej kobiecie 36 ciosów, podrzynając gardło, kopiąc, miażdżąc nos i kości czaszki.

Prokurator od raz przyjął, że mężczyzna chciał zabić. W dodatku działał ze szczególnym okrucieństwem. Zdaniem obrońcy Robert M. był pijany i "pech tak chciał". Biegli orzekli, że w chwili popełnienia mordu Robert M. był osobą w pełni poczytalną.

Robert M. nigdy nie był aniołkiem. Był już w więzieniu. Asia poznała go wiedząc o jego przeszłości, kiedy był jeszcze z kratkami. Po męczącym związku zerwała z nim. Miała dość przemocy. Chciała normalnie żyć. Robert szalał, zwłaszcza, że widywał swoją byłą partnerkę z nowym mężczyzną. W sądzie zapewniał, że kochał Asię. Kochał również dzieci, dla których przygotował mieszkania.

- Mordując matkę zniszczył dzieciom życie - mówiła B. Opioła. Na rozprawy przychodziła ze zdjęciem siostry. Siadała koło prokuratora i stawiała zdjęcie w ramce. Przodem do sądu. Podczas mowy końcowej pokazała obrazki malowane przez dzieci. - One tęsknią, nie rozumieją dlaczego on zabił ich mamę - mówiła płacząc.

Robert też płakał podczas mowy końcowej. Przeprosił rodzinę ofiary. Wykazywał skruchę, w którą sąd nie uwierzył skazując go na dożywotnie więzienie. Sędzia nie dała wiary również obronie koniecznej. Sugerował, że niemal stukilogramowy mężczyzna jednym ruchem poradziłby sobie z filigranową kobietą. - Chciał popełnić ten czyn, godził się i w takim zamiarze poszedł do mieszkania pokrzywdzonej - mówiła sędzia zielonogórskiego sądu okręgowego Ewa Fliegner uzasadniając wyrok.

Robert nie płakał gdy usłyszał, że resztę życia spędzi za kratkami. Oddychała szybciej niż zawsze. Słuchał z opuszczona głową. Rodzina ofiary klaskała i cieszyła się. Rodzina Roberta stała smutna.

W Żaganiu została trójka osieroconych dzieci. Opiekuje się nimi Bożena Opioła. Na razie jedyną konkretną pomoc dał burmistrza Żagania Sławomir Kowal. Większe mieszkanie dla rodziny i z własnej kieszeni zapłacił za remont łazienki. - Czekamy na sponsorów, którzy sfinansują dokończenie remontu, ale ich nie ma. Mówią nam, że nie mają czasu... - żali się Opioła zapewniając, że z dziećmi da sobie radę.

Oferty pracy z Twojego regionu

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska