Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy kładą asfalt na oblodzoną nawierzchnię. Kierowcy: - Ależ głupota!

Dariusz Chajewski, (miku) 68 324 88 79 [email protected]
Ani śnieg, ani mróz nie są w stanie powstrzymać drogowców. Efekty sprawdzimy za kilka miesięcy.
Ani śnieg, ani mróz nie są w stanie powstrzymać drogowców. Efekty sprawdzimy za kilka miesięcy. fot. Michał Kurowicki
Mróz, zawieje i zamiecie, a drogowcy leją asfalt. I za nic mają przepisy mówiące o wymaganych kilku stopniach na plusie. Zapewniają, że zasady są anachroniczne, a ich drogi zimy się nie boją.

Przeczytaj też: Remonty dróg: trasa do Nowej Soli to prawdziwa droga przez mękę

Mróz ściska, śnieg prószy, a drogowcom gorąco. Po pierwsze bo się uwijają jak w ukropie, po drugie ponieważ... leją gorący asfalt. Tak się dzieje chociażby na drodze łączącej Nową Sól ze Stanami. To trakt powiatowy, który ucierpiał podczas tegorocznej powodzi.
- To chyba możliwe jest tylko w Polsce - denerwuje się Marek Matusewicz z Przyborowa. - Przecież to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto. Taka droga rozpadnie się w ciągu kilku tygodni.
- Totalny idiotyzm - zdaniem Henryka Wielosławskiego z Wolsztyna nie pierwszy i nie ostatni na naszych drogach. - Jakby tego było mało robią to samo na obu drogach łączących tę część województwa z Nową Solą i dalej z Żarami. Remont trwa także na równoległej trasie wojewódzkiej, a one zapewniają dostęp do mostu na Odrze. Ja rozumiem, że powódź i terminy gonią, ale przecież to paranoja. Kto wyznacza takie terminy wiedząc, że koniec roku to zima?

Przeczytaj też: Chcesz stracić tłumik albo popsuć sobie zawieszenie? Przejedź się drogą z Nowej Soli do Przyborowa!

Pomarańczowi pracujący w okolicy Stanów zapewniają, że nie kombinują z nawierzchnią. Ma przepisową grubość i gęstość. Bo w tej branży kłamstwo ma krótkie nogi, wyjdzie przy pierwszej kontroli.
- Tak naprawdę z tej pogody jesteśmy nawet zadowoleni, gdyż asfalt szybciej stygnie i możemy pracować używając trzech, a nie tylko dwóch walców drogowych - dodaje proszący o anonimowość drogowiec. - Wcześniej nawierzchnia została spryskana specjalną emulsją.
Szef nowosolskich powiatowych drogowców Wiesław Staruch na pytanie, czy naprawdę zima jest najlepszą porą na układanie asfaltu mówi krótko: oczywiście możemy tego nie robić... Jest tylko jedno ale. Droga nie zostanie zrobiona wcale, gdyż przepadną pieniądze przeznaczone na naprawę tego szlaku. To specjalna subwencja przeznaczona na odbudowę dróg zniszczonych przez powódź i musi być skonsumowana do końca roku. Nawiasem mówiąc pieniądze zostały przyznane w trzecim kwartale, a gdy dodamy czas potrzebny na procedury wyłaniania wykonawców...

- Droga została dobrze oczyszczona i przygotowana do położenia nawierzchni - tłumaczy W. Staruch. - W samym procesie kładzenia asfaltu, który jest rozgrzany do temperatury 140-150 stopni, niska temperatura nie przeszkadza. Zresztą wykonawca zapewnia, że sobie poradzi, a jakość wykonania objęta jest trzyletnią gwarancją.
Przepisy mówią, że aby położyć wierzchnią warstwę nawierzchni drogi musi panować temperatura od 5 do 7 stopni. Dolna część wymaga temperatur powyżej zera. Drogowcy tłumaczą jednak, że te normy są anachroniczne, nowe technologie i specjalne domieszki do masy, sprawiają, że aura ma mniejsze znaczenie.

Przypomnijmy, że do końca listopada miała potrwać odbudowa drogi wojewódzkiej w okolicy Przyborowa. Tłumacząc się utrudnieniami, termin końcowy drogowcy przesunęli o dwa tygodnie, co zostało zaakceptowane przez aneks do umowy z resortem spraw wewnętrznych. Trasa miała być gotowa 15 grudnia, a roboty dodatkowe, które będą prowadzone już po otwarciu, potrwają do końca grudnia. I w środę kierowcy nowym szlakiem pojechali, nawet chwalili, ale zastanawiają się na ile droga wyłamie się z zasady "co nagle, to po diable".
- Ja nawet tym drogowcom to współczuję - tłumaczy Andrzej Kowal z Nowej Soli. - Teraz dowiadują się, że są debilami, nie mają zielonego pojęcia o budowie dróg skoro kładą asfalt zimą. Ale jakim debilem jest ktoś, kto wyznacza z góry nierealne terminy, okresy rozliczeń. Przecież wiadomo, że na naszej szerokości geograficznej w listopadzie i grudniu nie da się pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska