Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga porażka KSSSE AZS PWSZ w Eurolidze

(pat)
Rosjanka Ludmiła Sapowa (z lewej) i trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski wciąż czekają na historyczną wygraną w Eurolidze
Rosjanka Ludmiła Sapowa (z lewej) i trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski wciąż czekają na historyczną wygraną w Eurolidze fot. Kazimierz Ligocki
Zadanie wygrania z niepokonanym w tym sezonie MKB okazało się dla wicemistrzyń Polski z Gorzowa niewykonalne. Dziś w Sopronie KSSSE AZS PWSZ uległ mistrzowi Węgier 64:78.

Siedem wysokich zwycięstw w rodzimej lidze i inauguracyjny triumf w Koszycach na otwarcie Euroligi to bilans, którym rywalki mogły zaszachować akademiczki już przed pierwszą syreną. Ale początek spotkania zaprzeczył tezie, że pierwszoroczniak, którym w elitarnym towarzystwie są gorzowianki, z góry stoi na straconej pozycji.

Wynik otworzyła kapitan naszego zespołu Justyna Żurowska, po chwili w jej ślady poszła Izabela Piekarska i w 4 min KSSSE AZS PWSZ wygrywał 4:0. Miejscowe długo nie potrafiły się wstrzelić i aż do 6 min na tablicy wisiał korzystny rezultat dla gości. Ale niemoc ubiegłorocznego uczestnika Final Four nie mogła trwać wiecznie.

Najpierw wyrównała najskuteczniejsza w MKB Jelena Milovanović, a potem zaczęła się wymiana ciosów. W 7 min nasze przegrywały 6:8 i 8:10. Prowadzenie dla akademiczek odzyskała celną "trójką" Sidney Spencer i było 11:10. Gorzowianki "nie pękały" i po pierwszej kwarcie nadzieje na historyczny triumf wciąż były żywe.

Niestety, po krótkiej przerwie gospodynie wrzuciły drugi bieg i w 16 min przyjezdne "dostawały" już 23:40. Nie mogło być jednak inaczej, skoro na kapitalne wejścia rywalek pod nasz kosz odpowiedzieliśmy tylko jedną udaną akcją Ludmiły Sapowej.
Węgierki wyraźnie się rozkręciły i trener KSSSE AZS PWSZ musiał zareagować. Pomogło, a z dobrej strony pokazała się zwłaszcza Agnieszka Kaczmarczyk, która w krótkim czasie zdobyła sześć "oczek" i była skuteczna w walce na deskach (w całym meczu zaliczyła sześć zbiórek).

Przed drugą połową nasze przegrywały tylko 31:42. Udana końcówka pierwszej części meczu dawała nadzieję, że po zmianie stron wicemistrzynie Polski pokuszą się jeszcze o korzystny wynik. Ale choć pierwsze punkty zdobyła Sapowa, kolejne minuty to znów popis gospodyń. Seryjnie nasz kosz dziurawiły Edit Ratkaine i Milovanović i w 23 min gospodynie prowadziły już 54:33.

Do pogromu na szczęście nie doszło. W ostatniej kwarcie ciężar walki wzięła na swoje barki Żurowska (mimo że na koncie miała już cztery przewinienia). M.in. dzięki niej akademiczki zniwelowały dystans w 37 min tylko do 11 punktów. Ale na więcej miejscowe już nie pozwoliły i ostatecznie KSSSE AZS PWSZ przegrał w Eurolidze po raz drugi.

MKB EUROLEASING SOPRON - KSSSE AZS PWSZ GORZÓW 78:64 (18:18, 24:13, 21:13, 15:20)

MKB EUROLEASING: Holt 16, Horti 9, Krivacević 8, Honti 5, Semsei 4 oraz Milovanović 21, Ratkaine 11, Varga i Miljković po 2.
KSSSE AZS PWSZ: Żurowska 15, Sapowa 13, Piekarska i Kaczmarczyk po 8, Richards 5 oraz Spencer 7, Vidacić i Durejka po 4 Dźwigalska 0.
W innych meczach gr. C: ZVVZ USK Praga - Rivas Ecopolis Madryt 76:83, Good Angels Koszyce - Bourges Basket 53:64.

1. Rivas Ecopolis 2 4 168:136
2. MKB Euroleasing 2 4 152:127
3. Basket 2 3 117:113
4. ZVVZ USK 2 3 136:136
5. Good Angels 2 2 116:138
6. KSSSE AZS PWSZ 2 2 124:163

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska