Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dymy marszałek lubuskiej Elżbiety Anny Polak. Znów coś znalazła!

Robert Bagiński
Elżbieta Anna Polak, marszałek lubuska
Elżbieta Anna Polak, marszałek lubuska GL
Marszałek Elżbieta Polak znów przeszkadza i dezinformuje, próbując zbić kapitał polityczny. Sytuacja przypomina tą sprzed roku, gdy mówiła, że w Odrze znajduje się rtęć.

W Przylepie, dzielnicy Zielonej Góry, od sobotniego popołudnia płonie składowisko odpadów chemicznych. Służby pożarnicze walczą z pożarem i jego skutkami. Na miejscu, oprócz wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka, komendanta wojewódzkiego PSP Patryka Maruszaka oraz prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego, pojawiła się również marszałek województwa Elżbieta Polak. Jej aktywność, ta medialna oraz na miejscu, budzi zdziwienie i spory niesmak.

Nadaktywność zaczęła się w sobotę

Jej nadaktywność rozpoczęła się już w sobotni wieczór. Marszałek Polak była gościem stacji TVN24 i programu „Fakty po Faktach”. Tam mówiła o ewakuacji, choć żadnej decyzji w tej sprawie jeszcze nie było. Audycję wykorzystała również do zaatakowania rządu oraz prezydenta Zielonej Góry. Podobnie jak rok temu, podczas katastrofy ekologicznej na Odrze i jej kompromitacji związanej z ogłoszeniem, że w rzece jest rtęć, której ilość „przekracza skalę”, wcieliła się w rolę eksperta.

- Ta bomba tutaj tyka od dekady. Są to z pewnością niebezpieczne i toksyczne odpady – mówiła Polak. – Wystarczyłoby zwiększyć dochody samorządów i uregulować ich finansowanie. My byśmy sobie z tym poradzili - dodała. Nie wspomniała jednak o najważniejszym. Decyzję na stworzenie składowiska, w 2012 roku wydał jej partyjny kolega z PO, a wówczas starosta zielonogórski, Ireneusz Plechan. Już po audycji w TVN24, rozpoczęła intensywną akcję dezinformacyjną w mediach społecznościowych. Podważała wiarygodność służb.

- Wojewoda podjął decyzję po godz. 20.30, że nie będzie jednak ewakuacji i nie ma zagrożenia zdrowia i życia, bo badania powietrza na to wskazują. Rok temu przedstawiciele rządu twierdzili, że Odra nie jest zatruta i można się w niej kąpać. Nie można im wierzyć - napisała na swoim profilu. Potem, dezinformację i manipulację, powtórzyła w sieci jeszcze kilkukrotnie. - ALERT RCB jedno, a minister Anna Moskwa drugie... To jest zagrożenie czy nie ma zagrożenia? – podsycała emocje.

Wymieniała pierwiastki i związki. Bez źródeł

W końcu wykonała identyczny zabieg jak w przypadku rtęci w Odrze, gdy zapewniła, że ma potwierdzone informacje o jej obecności i jest jej w rzece tak dużo, że „nie ma skali”. - Wiemy co płonie w Przylepie – ogłosiła w jednym z wpisów, po czym, z identyczną pewnością siebie, jak w przypadku rtęci, wymieniła kilka pierwiastków i związków chemicznych. - N-winyl, metylobenzen, ołów, toluen, ksylen oraz inne – tłumaczyła, choć tym razem nie powoływała się już na Niemców, ani kogokolwiek innego.

Do kuriozalnej sytuacji doszło po posiedzeniu sztabu kryzysowego, na który się wprosiła, ale przed konferencją prasową jego członków. Próbowała podważyć wyniki badań powietrza, które przedstawili eksperci. Interweniował stojący obok prezydent Zielonej Góry, Janusz Kubicki. - Ja apeluję, żeby pani informowała w sposób rzetelny. Bo wprowadzanie takiego zamieszania i zbijanie kapitału politycznego, jest niesmaczne – powiedział. - Dla mnie jest niepokojące to, że pani marszałek wprowadza ludzi w błąd – dodał.

Polak nie dawała za wygraną. - Tak działa Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, pudruje rzeczywistość. Nie usunął zagrożenia, miał wyrok – perorowała, korzystając z tego, że całe zamieszanie i jej próby manipulacji, transmitowane były na żywo. Niestosowność sytuacji dostrzegli nawet dziennikarze TVN24, którzy komentując słowa Polak, w porannym paśmie informacyjnym w niedzielę, zwrócili uwagę na to, że wierzyć należy przede wszystkim przedstawicielom Państwowej Straży Pożarnej. - Drodzy mieszkańcy Zielonej Góry, nie ma zagrożenia. To jest ważne, bo marszałek Polak mówiła inaczej – zaapelowały dziennikarki, podkreślając, że przekaz służb jest kluczowy.

Jej narracji kłam zadawali członkowie sztabu

Komunikaty kręcącej się po terenie pożaru, z torbą na plecach, marszałek Elżbiety Polak, przyjmowane były z przymrużeniem oka. Tego typu narracji kłam zadawali członkowie sztabu kryzysowego.

– Nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia dla mieszkańców. Apeluję o odpowiedzialną komunikację, bo w tym województwie mamy przykłady nieodpowiedzialnej komunikacji o substancjach – mówiła o zachowaniu Polak, minister klimatu Anna Moskwa. – Nie ma żadnego zagrożenia i nie było ani jednego takiego momentu, gdy życie i zdrowie mieszkańców było zagrożone – dodał wojewoda.

W niedzielne popołudnie, polityczne wzmożenie sięgnęło zenitu. Politycy PO, chcąc odsunąć odpowiedzialność oraz uwagę mediów od ich kolegi partyjnego, byłego starosty Ireneusza Plechana, który w niejasnych okolicznościach wydał zgodę na składowisko, zorganizowali konferencję prasową. Udział w niej wzięli m.in. poseł Waldemar Sługocki oraz zielonogórscy radni PO, ale i tutaj, pojawiła się marszałek Polak.

Nie zawiodła, nie kryła też, że interesuje ją tylko polityka, a nie zdrowie mieszkańców. – Prezydent Kubicki zaatakował mnie na oczach całej Polski dlatego, że doradza mu poseł Mejza. Chcą zamieść cały problem pod dywan – mówiła polityk PO, która na „zamiataniu pod dywan” zna się w Lubuskiem najlepiej. Tu również wcieliła się w rolę eksperta i opowiadała o pierwiastkach chemicznych. Opowiedziała się za ewakuacją mieszkańców. – Otrzymuję SMS-y od lekarzy z całego województwa, którzy twierdzą, że niebezpieczeństwo jest dopiero przed nami - mówiła.

W trakcie katastrofy ekologicznej na Odrze również opowiadała o takich sytuacjach i ludziach, którzy mieli się zgłaszać z oparzeniami rtęcią do szpitala zakaźnego. Rzecz w tym, że lekarze temu zaprzeczali, a do szpitala nikt się nie zgłosił. Znów żaliła się, że na coś nie uzyskała odpowiedzi. – Nie uzyskałam od minister Moskwy odpowiedzi, w jaki sposób skutki pożaru, całe to pogorzelisko, zostaną usunięte - skonstatowała, mimo iż pożar nie został jeszcze ugaszony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska