Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dżentelmen z Meksyku uczy gry na perkusji

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Manuel Antonio Dominguez Salas od dwóch lat uczy gry na perkusji w Państwowej Szkole Muzycznej we Wschowie. Gra na wielu instrumentach, między innymi na pianinie.
Manuel Antonio Dominguez Salas od dwóch lat uczy gry na perkusji w Państwowej Szkole Muzycznej we Wschowie. Gra na wielu instrumentach, między innymi na pianinie. Anna Białęcka
- Chcę tu zostać na zawsze. W Polsce czuję się dobrze, bezpiecznie - mówi Manuel Salas. Do naszego kraju przyjechał z Meksyku. Od dwóch lat uczy gry na perkusji i teorii muzyki we wschowskiej szkole muzycznej.

- Nazywam się Manuel Antonio Dominguez Salas - opowiada Meksykanin. - Ze względu na to, że wielu ludzi miało problemy z zapamiętaniem i wymawianiem wszystkich członów mojego nazwiska, przedstawiam się krócej: Manuel Salas. Salas to nazwisko po mamie. Dominguez po tacie.

Manuel po skończonych studiach z kompozycji w Meksyku przyjechał do Polski w 2003 roku. Na studia w Bydgoszczy. Składał aplikację także na uczelnie francuskie, ale nie było z ich strony zainteresowania. - Skontaktowałem się przez internet z profesorem Markiem Jasińskim - opowiada. - Otrzymałem propozycję studiowania w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Tu mogłem uczestniczyć w zajęciach w języku angielskim, co było dla mnie świetnym udogodnieniem. Jechałem do Polski z radością, choć obawiałem się zimna. Na początku ubierałem się jak pajac: rękawice, swetry, szaliki, czapki. Choć wcale zimno nie było, wkładałem wszystko na siebie już jesienią. Teraz już się przyzwyczaiłem i nauczyłem odpowiedniego chronienia przed chłodem.

Skończył kompozycję

I wrócił do Meksyku, pracował w prywatnej szkole muzycznej. - Jednak moje ambicje były większe, chciałem dalej się kształcić. Wyjechałem więc znów do Polski, tym razem po to, by studiować teorię muzyki.

Do tego jednak była potrzebna dobra znajomość języka polskiego. - Uczyłem się sam, przed pierwszym wyjazdem do Polski dostałem z ambasady polskiej zestaw podstawowych zwrotów. Opanowałem je w miesiąc, choć był to kurs roczny. Później uczyłem się "na gorąco" żyjąc w Polsce. Udało się na tyle, by od 2009 roku móc uczestniczyć w zajęciach z teorii muzyki prowadzonych po polsku.

W Bydgoszczy poznał Monikę, studiowała grę na skrzypcach. Połączyła ich miłość do muzyki klasycznej XXI wieku. - Poznaliśmy się w bibliotece - wspomina Manuel. - Szukałem jakichś nut, Monika też. Od razu ujęła mnie jej uroda i to jaka jest miła. Ma ciemne brązowe włosy, zielone oczy, jest ładna, kulturalna. No i zakochaliśmy się…

Wzięli ślub w lipcu ubiegłego roku, zamieszkali w Lesznie, rodzinnym mieście Moniki. - Moja żona pracuje w poznańskiej operze, ja znalazłem pracę w Państwowej Szkole Muzycznej we Wschowie. Mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, bo choć mam bardzo fajnych teściów, jest lepiej dla wszystkich żyć osobno.

Manuel uczy tu gry na perkusji, a także teorii muzyki i audycji muzycznych, zajmuje się również sekcją perkusyjną w młodzieżowej orkiestrze dętej, prowadzi zespół. - To duża odpowiedzialność uczyć dzieci - zapewnia Meksykanin. - Ode mnie zależy, jaką będą miały wiedzę.

Jest lubiany przez uczniów i innych nauczycieli

- Jest bardzo miłym, kulturalnym człowiekiem - mówi dyr. szkoły Krystyna Turowska. - Ale przede wszystkim ma ogromną wiedzę, którą potrafi przekazać dzieciom i młodzieży. Ma z nimi dobry kontakt. Do swojej pracy podchodzi bardzo odpowiedzialnie.
Podkreśla, że Meksykanin jest także uczynnym dżentelmenem. - Kiedyś w pokoju nauczycielskim koleżanki próbowały powiesić półkę. Kiedy Manuel wszedł do pokoju od razu je wyręczył.

Manuel i Monika mają dla siebie niewiele czasu w tygodniu. Ona niemal cały tydzień spędza w Poznaniu ze względu na pracę w operze, on każde popołudnie spędza w szkole we Wschowie. - Ale kiedy jesteśmy razem, robimy to co lubimy - opowiada Manuel. - Słuchamy muzyki. Czasami kiedy jest ciekawy koncert w Poznaniu lub Wrocławiu jedziemy z naszymi przyjaciółmi. To Meksykanie, również pasjonujący się muzyką jak my. Lubimy także filmy, ale telewizji w domu nie mamy. Rozmawiamy ze sobą po polsku, ale uczę żonę hiszpańskiego. W wolnych chwilach komponuję, właśnie przygotowuję utwór na kwartet smyczkowy.

Oboje lubią gotować. - Najczęściej robimy chili con carne. To meksykańska potrawa. Dla mnie kuchnia polska jest nieco za łagodna, a ta potrawa na szczęście przypadła do gustu Monice - mówi Manuel ze śmiechem. - Robimy ją na ostro, najlepiej ze świeżą papryczką chili. Jemy tę potrawę z tortillą, jednak sami jej nie robimy, kupujemy w markecie. Można także jeść tę potrawę z ziemniakami lub ryżem.
Manuel Salas swoje życie wiąże z Polską. Obecnie ma zezwolenie na czasowy pobyt w naszym kraju. Za dwa lat będzie mógł się starć o pobyt stały - Tu czuję się dobrze, bezpiecznie - zapewnia. - Planuję także dalsze kształcenie, w 2014 roku zacznę robić doktorat z teorii muzyki.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska