Dziś w godz. 9.00 - 17.00 na uwagi i opinie Czytelników czeka Daria Śliwińska

Stefan B. z Kożuchowa: - Przed kilkoma dniami w czasie akcji sprzątanie świata dzieci zbierały śmieci z trawników i chodników. I bardzo dobrze. Od kilku dni wszystkie śmieci leżą spakowane w workach pod oknami mojego bloku, a powinny już dawno znaleźć się na wysypisku.

Krzysztof z Zielonej Góry: - Chciałbym nawiązać do artykułu pt. Wyprane wagony ("GL" z 11 bm.). Wiadomo teraz dlaczego firma Zastal pada. Dziwią mnie tylko radni miejscy i prezydent, że tak łatwo podjęli decyzję o udzieleniu poręczenia 10 mln zł kredytu. Na drugi raz powinno się każdą firmę dokładnie sprawdzić przed podejmowaniem uchwał.

Czytelnik z Zielonej Góry: - Jestem zbulwersowany dniem nauczyciela. Moje dziecko poszło rano do szkoły i okazało się, że ma dzień wolny. Uważam, że powinno być w szkole, a nie spędzać wolny czas w domu z powodu nauczycielskiego święta. Kiedy chodziłem do szkoły to w dni nauczyciela nie mieliśmy wolnego. Świętować powinno się po pracy.

Darek z Gorzowa Wlkp.: - Dziwi mnie sprawa plakatów wyborczych. Na ulotkach porozwieszanych na płotach i szybach czy wrzucanych do skrzynek pocztowych kandydaci informują - masz problem zgłoś się, chcesz porozmawiać zadzwoń, a tymczasem nie na wszystkich są telefony czy adresy. To są puste obietnice.

Marek Toporowicz z Zielonej Góry: - Jestem nauczycielem mianowanym z 13-letnim stażem pracy. Dzisiaj dostałem od dawna obiecywaną przez rząd podwyżkę. Ucieszony poszedłem do banku, a tam na koncie ujrzałem dokładnie 85,50 zł - to jest moja podwyżka. Naprawdę nie wiem, co o tym sądzić.

Stanisław W. z Żagania: - Uważam, że pan Lepper nie powinien wyjeżdżać do Iraku z paszportem dyplomatycznym. To świadczyłoby o tym, że Lepper będzie reprezentował nasz kraj. Dobrze, że marszałek Borowski zabronił wyjazdu Lepperowi. Niech lepiej zacznie reprezentować siebie w sądach.

Czytelniczka z Zielonej Góry: - Chciałabym nawiązać do artykułu "Ulotka dla malucha" ("GL" z 14 bm.). Moje dziecko również dostało w przedszkolu cukierki i ulotki reklamowe jednego z kandydatów na prezydenta Zielonej Góry. Niedopuszczalne jest wykorzystywanie dzieci podczas kampanii. Osoba z ulotkami powinna się wstydzić swojego zachowania.