Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzwonią, ale nie płacą

(big)
5,5 tys. zł - tyle kosztowały roczne rozmowy burmistrza Skwierzyny Arkadiusza Piotrowskiego
5,5 tys. zł - tyle kosztowały roczne rozmowy burmistrza Skwierzyny Arkadiusza Piotrowskiego
Służbowe telefony komórkowe niektórych samorządowców rocznie kosztują kieszeń podatników nawet kilka tysięcy złotych.

O wydatkach na służbowe komórki urzędnicy mówili bez oporów. Tylko w Urzędzie Gminy w Przytocznej mieliśmy problemy z uzyskaniem informacji. Wójt Tadeusz Jasionek zabronił skarbniczce udzielenia naszej dziennikarce odpowiedzi przez telefon. Jako jedyny zażyczył sobie pytań na piśmie. Z odpowiedzi wynika, że w ubiegłym roku wydzwonił ponad 3,1 tys. zł. Połowę mniej kosztowały rozmowy jego zastępcy.

Rekordowo i skromnie

Rekord pobił jednak burmistrz Skwierzyny Arkadiusz Piotrowski. Czy 5,5 tys. zł za jego roczne rozmowy to dużo czy mało? - Skoro najwięcej w powiecie, to dużo. Chyba pozbędę się komórki, wtedy będzie lepiej - powiedział nam burmistrz. Służbową komórkę ma także jego rzeczniczka i skarbnik gminy. Miesięczne abonamenty wynoszą 73 i 90 zł. - Nigdy ich nie przekraczamy i korzystamy z darmowych minut - zapewnia rzeczniczka Małgorzata Kubiec.

Prawie 3,9 tys. zł kosztowały w minionym roku rozmowy burmistrza Trzciela Jarosława Karczmarka, 1,2 tys. - rozmowy jego zastępcy.

Na tym tle pozostali samorządowy wypadają skromnie. Burmistrz Międzyrzecza Tadeusz Dubicki wydzwania miesięcznie około 40 - 50 zł. Służbowe komórki mają jego dwaj zastępcy, pięciu kierowników i przewodniczący rady. Miesięcznie to koszt około 600 zł.

Mają ważniejsze wydatki

Najmniej, bo tylko 200 zł rocznie, kosztowały rozmowy starosty Grzegorza Gabryelskiego (w poprzedniej kadencji był wicestarostą). Jego poprzednik Kazimierz Puchan obywał się bez służbowej komórki.

Służbowych telefonów nie mają też urzędnicy z Bledzewa i Pszczewa. - Nigdy mi się nie podobało wrzucanie służbowych rozmów komórkowych w koszty. Operatorzy namawiają mnie do tego od lat, ale jestem odporny na te pokusy. W gminie są ważniejsze wydatki - mówi wójt Pszczewa Waldemar Górczyński. Podobnie myślą samorządowcy z Bledzewa. - Do służbowych rozmów wystarczają telefony stacjonarne, dlatego w budżecie na obecny rok też nie planowaliśmy wydatków na komórki - mówi sekretarz gminy Szymon Prochera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska