Fajerwerków nie było

Mecz miał ukazać trenerowi Leo Beenhakkerowi potencjalnych następców lub zmienników w kadrze A. Czy któryś z zawodników przekonał do siebie selekcjonera?

Ja wskazałbym na lewego obrońcę Polonii Bytom Marcina Komorowskiego. Szybki, skuteczny, świetnie podający nie dał się zaskoczyć ani razu skrzydłowym Serbii. Dobrze współpracował na lewej stronie z Maciejem Małkowskim z Odry Wodzisław, który na tle kolegi nie wypadł jednak tak dobrze.

Moim zdaniem rozczarował ten o którym było ostatnio najgłośniej - Sebastian Tyrała z Borussii Dortmund. O zawodnika bardzo zabiegali nasi poszukiwacze polskich talentów za granicą. Jego debiut na prawym skrzydle nie wypadł rewelacyjnie. Był niewidoczny i na gorąco można powiedzieć, że zawiódł, choć z drugiej strony nie wiadomo, czy jego brak aktywności nie był konsekwencją obranej przez Beenhakkera taktyki. Wszak większość ataków Polski prowadzona była środkiem i lewą stroną.

Na pochwałę zasługują z pewnością Łukasz Trałka z Lechii Gdańsk i Dawid Janczyk z CSKA Moskwa. Ich współpraca układała się nieźle, choć gol po akcjach zainicjowanych przez nich nie padł. Na piątkę można oczywiście ocenić strzelca gola, doświadczonego już Rafała Boguskiego z Wisły Kraków, który był motorem napędowym całej drużyny. Nieźle zagrał cały blok defensywny w składzie: Piotr Celeban (Śląsk Wrocław), Tomasz Jodłowiec (Polonia Warszawa), Piotr Polczak (Cracovia Kraków) i wspomniany wcześniej Komorowski, choć nie bezbłędnie. Największą naganę powinni dostać środkowi obrońcy za akcję, gdy zaspali przy prostopadłym podaniu w 51 min do Dragana Mrdy. Sebastian Przyrowski ostatecznie obronił strzał Serba.

Bramka: Boguski (53).
POLSKA: Przyrowski - Celeban (od 56 min Rzeźniczak), Jodłowiec, Polczak, Komorowski - Tyrała (od 56 min Pawłowski), Łukasiewicz (od 56 min Krychowiak), Trałka, Boguski (od 82 min Danch), Małkowski (od 82 min Zieliński) - Janczyk (od 67 min Zahorski).