Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbolowe dylematy

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
fot. archiwum
Przyznam się, byłem osłupiony, kiedy usłyszałem, że gorzowskie koszykarki pokonały rywalki z Brzegu 111:34. To wynik wręcz niespotykany na tym poziomie rozgrywek.

Fajnie, że na taki dół Odry natrafiła akurat ekipa KSSSE AZS PWSZ. Zawsze to frajda rzucić rywalkom ponad stówę. Trener zespołu z Brzegu, znakomity niegdyś koszykarz, Jarosław Zyskowski ma się nad czym głowić. A z drugiej strony, wyniki jak z ligi młodziczek mówią coś o sile naszego kobiecego basketu...
Wysokie porażki mogą osłabiać i zniechęcać. Takie od początku ponoszą drugoligowi piłkarze ręczni SPR-u Jurist Nowa Sól. Wcale nie zamierzam się nabijać, bo to pierwsza od wielu lat próba zaistnienia Nowej Soli w ligach centralnych w popularnych dyscyplinach halowych. Takim inicjatywom trzeba tylko przyklasnąć. Owszem, trochę się przeliczono z siłami, bo porażki różnicą 30 bramek mogą osłabiać. Uważam, że klubowi trzeba jakoś pomóc. Może uda się jakoś wzmocnić i już tak wysoko nie dostawać?

Ponieważ działacze klubu dopiero się uczą, chcę im coś podpowiedzieć. Skoro ogłaszają na swojej stronie internetowej nadzwyczajne zebranie członków klubu i zapraszają na nie też sympatyków, to skąd zastrzeżenie, że ci drudzy mogą się pojawić po konsultacji z zarządem? Czego owa konsultacja miałaby dotyczyć? Kto oceni czy jeden sympatyk może być obecny na spotkaniu, a drugi nie? Będzie jakaś rozmowa kwalifikacyjna, czy też ktoś z zarządu oceni kandydata na uczestnictwo w zebraniu ,,na oko"? Ale kończąc żarty. Nigdy żaden klub ogłaszający w tak zwanej przestrzeni publicznej (internet, prasa, radio czy telewizja) nie robi takich zastrzeżeń! Kibic po prostu ma prawo przyjść na zebranie.

Powiem szczerze, że w ostatnią sobotę nawet byłem zadowolony, że z powodu wyjazdu do Słupska na mecz koszykarzy nie mogę oglądać piłkarzy Lechii i znów się denerwować. Wrobiłem w to kolegę, który opowiadał, że takiego piłkarskiego koszmaru jeszcze nie widział. Znów porażka, znów po słabiutkiej grze. Szkoda gadać. Jeśli w Zielonej Górze władze miasta nie zapanują nad futbolem, którego są głównym darczyńcą, to wszystko nie ma sensu. Po co miasto dotuje kilka klubów młodzieżowych i osobno seniorów? Co mamy ze świetnego szkolenia juniorów? Nic. Powinien być mądrze zarządzany jeden miejski klub, mający rozbudowane szkolenie młodzieży i silny na poziomie czołówki drugiej albo środka pierwszej ligi zespół seniorów. To miałoby sens. Ale co tam Zielona Góra. Tu zawsze było źle. Popatrzcie na Słubice. Zespół z takim budżetem, ekipą i możliwościami koczuje na dnie tabeli. To jest dopiero dramat. Ciekaw jestem czy znajdzie się ktoś kto odpowiada za taki zjazd Polonii?

,,Pogłoski o przedwczesnej śmierci Legii są przesadzone". Tak cytując klasyka można by skomentować ostatnie mecze Legii. Wszystkim tym, którzy do mnie dzwonili i wyrażali radość z porażek mówiłem: poczekajcie, to jeszcze nie koniec, a praktycznie początek. Jeszcze Legia zagra, jeszcze pokaże. I proszę, cztery kolejne zwycięstwa. Wiem, że wielu z Was uważa inaczej, ale ja przewiduję, że to nie koniec. I oby tak było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska