Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów: Jednak zapłacą za deszcz

Anna Białęcka
Sesja rady miejskiej, jak zwykle, była burzliwa. Dyskutowano między innymi nad opłatą deszczówkową oraz statutem.
Sesja rady miejskiej, jak zwykle, była burzliwa. Dyskutowano między innymi nad opłatą deszczówkową oraz statutem. Anna Białęcka
Większość radny miejskich nie wzięła sobie do serca apelu głogowskich przedsiębiorców. Podjęli decyzję o niezastosowaniu się do woli sądu administracyjnego i nie uchylili uchwały dotyczącej opłat za deszczówkę.

Po raz kolejny przedsiębiorcy głogowscy chcieli przekonać radnych miejskich i prezydenta, że płacenie za odbiór deszczówki. Przyszli na sesję i po porosili o głos. - Hasło reklamowe naszego miasta "Głogów, tu znajdziesz pieniądze" jest zupełnie nieadekwatne do tego jak jest faktycznie - mówił w imieniu przedsiębiorców prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Głogowskich Piotr Maniara. - Rządzący, zamiast stwarzać nam warunki do działalności, utrudniają ją nam. Rzucają nam kłody pod nogi. Przykładem jest nałożenia na nas opłat za deszczówkę.

Maniara próbował przekonać radnych, by unieważnili uchwałę deszczówkową. - Wiele miast w Polsce nie wprowadziło w życie ustawy, która ma wiele błędów - zapewniał. - A Głogów sięgnął po nasze pieniądze jako jedno z pierwszych miast.

Mówił także o braku przygotowania PWiK do tego. Wspierali go w rym radni opozycji. Bezskutecznie. - Ustawa nakładająca opłaty za deszczówkę faktycznie ma luki prawne, ale my nie wykorzystujemy tych luk - ripostował prezes PWiK Jacek Dziubek. W obronie konieczności wnoszenia opłat występował także wiceprezydent Leszek Rybak. - Nie może być tak, by koszty oczyszczenia wód deszczowych spadały tylko na gospodarstwa domowe - mówił.

Ostatecznie radni, większością głosów, uznali, że uchwała ma dalej obowiązywać. Przypomnijmy, że w tej sprawie toczą się postępowania przed sądem, który dopatrzył się wad prawnych w uchwale głogowskich radnych. Pozwy do sądu składali zarówno przedsiębiorcy jak i samorząd powiatowy. Sąd wojewódzki uznał ich racje, ale gmina odwołała się do NSA o kasację wyroku. I czeka na wyrok.

Na sesji radni mieli zająć się także, już po raz drugi, statutem miasta. Po raz pierwszy projekt zmian odrzucili w czerwcu. Dyskusja nad nowym projektem trwała długo. W końcu jednak radni przystąpili do głosowania. Za przyjęciem statutu zagłosowało dziewięciu radnych. Dziesięciu było przeciw, a jeden radny wstrzymał się od głosu. Kolejny raz statut miasta nie został więc przyjęty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska