Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowianie chcieliby jeździć autobusami także do Serbów i Ruszowic

(tok)
Gdyby samorząd gminy wiejskiej dofinansował przejazdy, miejskie autobusy mogłyby po latach wrócić do Serbów.
Gdyby samorząd gminy wiejskiej dofinansował przejazdy, miejskie autobusy mogłyby po latach wrócić do Serbów. fot. Tomasz Krzymiński
Komunikacja Miejska nie widzi problemu, ale gmina musiałaby dopłacić do kursów.

Na forum "GL" jedna z pasażerek napisała, że chciałaby autobusem miejskim dojeżdżać do Serbów. - Kiedyś autobusy miejskie zajeżdżały także do podgłogowskich wsi. Niestety teraz już nie. A przecież w takich Serbach, Ruszowicach czy Jaczowie mieszka mnóstwo dawnych głogowian - opowiada.

- Ich dzieci chodzą tu do szkół średnich. Mają w Głogowie rodziny. Ja chcąc dotrzeć do syna i wnuków dojeżdżam na ostatni przystanek i dalej idę na piechotę. Może czas pomyśleć nad autobusami za miasto. Zresztą trasa do Serbów ucieszyłaby pewnie też mieszkańców zaodrzańskiej części Głogowa.

Lubin się dorzuca

Henryk Woźniak z zarządu Komunikacji Miejskiej twierdzi, że nie widzi problemu. - Wystarczy, że gmina będzie partycypowała w kosztach utrzymania takiej linii - tłumaczy. - My jeździlibyśmy z radością.

Jak mówi, wystarczy, by samorządy miasta i gminy się porozumiały. tak, jak ma to miejsce w Lubinie. Tam tabor miejskiego przewoźnika obsługuje też okoliczne wsie. - Cały czas się to rozwija, bo kolejną linię uruchomiliśmy dwa miesiące temu - mówi rzecznik gminy Lubin Janusz Łucki. - W maju utrzymanie tych linii kosztowało gminę około 70 tys. zł.

W Lubinie autobusy nie zawracają na rogatkach, a jeżdżą na przykład do Szklar Górnych, Obory czy Osieka.

Wójt zaprasza

Teoretycznie w Głogowie też istnieje taka możliwość. - U nas też mogą jeździć. Zapraszamy, ale na zasadzie wolnego rynku - mówi wójt Andrzej Krzemień. - Komunikacja może konkurować z innymi firmami, które obsługują naszych pasażerów. Gdybyśmy zaczęli dopłacać temu przedsiębiorstwu, zaraz zwróciliby się kolejni przewoźnicy do nas.

Jak zapewnia, gmina służy pomocom organizacyjną. - Gdy przed laty autobusy miejskie jeździły u nas, pomagaliśmy zorganizować tak ruch, by bezpiecznie mogły zawracać - dodaje.

Twierdzi również, że skoro gmina miałaby dopłacać do przejazdów, to sprawiedliwie mieszkańcom wszystkich miejscowości. A to nierealne.
Więc faktycznie szans na to, by czerwone autobusy zagościły i na podgłogowskich wsiach, nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska