Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Zielona Góra idzie na wojnę z wojewodą . A na wójta skarży mieszkanka gminy.

Danuta Kuleszyńska
Mieszkanka Raculi Stanisława Nogły naskarżyła wojewodzie na wójta, że wycina drzewa w gminie. Na zdjęciu z mężem Józefem. W tle głos zabiera radny T. Sroczyński
Mieszkanka Raculi Stanisława Nogły naskarżyła wojewodzie na wójta, że wycina drzewa w gminie. Na zdjęciu z mężem Józefem. W tle głos zabiera radny T. Sroczyński Fot. D.Kuleszyńska
- Łamiecie prawo, jesteście niedokładni. To żenada! - atakowała radna Antonina Ambrożewicz - Sawczuk. Ale radni postawili na swoim. I wnoszą do sądu skargę na wojewodę. Z kolei skargę na wójta gminy napisała do wojewody i radnych mieszkanka Raculi.

Gorąco zrobiło się już na początku sesji. Gdy radny Jarosław Berent złożył wniosek o wycofanie z porządku obrad projektu uchwały w sprawie skargi na służby nadzorcze wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie.

- Po co znów narażać radę i urząd gminy na śmieszność - argumentował. - Część radnych nie może pogodzić się z porażką i brnie dalej. Dziadkami leśnymi jesteście! Macie żal, że ktoś miał czelność ruszyć dwór!

- To przykre, że młody człowiek określa nas leśnymi dziadkami - ripostował wójt Mariusz Zalewski. - Stawianie takich zarzutów jest wysoce naganne.

Niech rozstrzygnie sąd

O co cała awantura? O uchwały rady. Ale cofnijmy się do czerwca. Radni większością głosów podejmują uchwałę o usunięciu Antoniny Ambrożewicz - Sawczuk z funkcji szefowej komisji polityki socjalnej i praworządności.

Zarzucają jej min. występowanie przeciw gminie do prokuratury ( złożyła doniesienie na nieprawidłowości przy budowie boisk w Drzonkowie). Na nowego szefa komisji powołują Jacka Rusińskiego.

Obie uchwały radna Sawczuk skarży do wojewody lubuskiego. I wygrywa. Bo w lipcu Wydział Nadzoru Kontroli UW stwierdza ich nieważność z powodu "istotnego naruszenia prawa".

Z decyzją wojewody nie godzi się Henryk Walczak, przewodniczący rady (w czerwcu głosował za usunięciem Sawczuk). I postanawia zaskarżyć ją (decyzję) do sądu. Przygotował projekt uchwały, który właśnie przedłożył radnym.

- Ponieważ opinia naszego radcy niezgodna jest z rozstrzygnięciem wojewody, uznałem że sprawą powinien zająć się sąd - argumentował na sesji.

- Chodzi wyłącznie o ingerencję organów wojewody w samodzielność gminy, co jest niezgodne z konstytucją RP - broniła swoich racji Bożena Fedorowicz - Krupa, gminna radczyni. .

Sumienie, albo rozum

Bohaterka całego zamieszania, radna Sawczuk kilka razy zarzuciła Krupie nieznajomość prawa. A potem zaapelowała do radnych:

- Głosując za projektem tej uchwały nie obrażacie mnie, ale idziecie na wojnę z wojewodą. Bronicie stołka pani radcy, a podatnika narażacie na koszty. Bo sądy kosztują! Głosujcie tak, jak wam sumienie dyktuje.
- Głosujcie tak, jak wam rozum podpowiada, a nie sumienie - namawiała radna Wysocka.

Ostatecznie uchwała przeszła. Ośmioro radnych było za jej przyjęciem, troje przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu.
Burzliwie zrobiło się także podczas debaty nad dotacjami dla przedszkoli.

Radni rozpatrzyli też skargę Stanisławy Nogły na działalność wójta. Mieszkanka Raculi doniosła wojewodzie i radnym, że wójt nieprawnie wycina drzewa w gminie. Murem za S. Nogły stanęła radna A. Ambrożewicz - Sawczuk. Pozostali uznali skargę za bezzasadną. I ją odrzucili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska