Ten obiekt miał być dumą Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej i tysięcy studentów. A także miasta, bo budynek po dawnym akademiku zamieniany w sale dydaktyczne stoi przecież w prestiżowej lokalizacji: przy ul. Orląt Lwowskich, tuż koło najpopularniejszej galerii handlowej w regionie.
Ale nie wszystko poszło, jak trzeba. - Południe wstrzymało pieniądze z Unii, które obiecało uczelni - powiadomił nas Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). I... - Faktycznie, jakiś czas temu nagle ubyło budowlanych, roboty jakby szły wolniej - mówił wczoraj Waldemar Kłodacki z centrum, który przechodzi tędy bardzo często.
Sprawdziliśmy: nie jakby, tylko naprawdę ostro zwolniły. Jeśli kiedyś pracowało przy Orląt nawet po 100 budowlanych, o tyle niedawno najwyżej 20 osób. I powodem tego stanu rzeczy są faktycznie pieniądze.
Okazuje się, że jakiś czas temu Lubuski Urząd Marszałkowski wstrzymał przekazywanie części dotacji, jaką obiecał uczelni (w sumie ponad 13 mln zł). - Chodziło o kwestie techniczne, rozliczenia - mówi dziekan Jurek.
W każdym razie firma budowlana przez jakiś czas po prostu nie miała za co remontować pięciokondygnacyjnego budynku i przyhamowała roboty. Potem urzędnicy znowu odkręcili kurek z pieniędzmi (ostatnia transza była 11 sierpnia), ale opóźnienia są ogromne. - Plan był taki, by do września wszystkie prace zakończyć i włączyć nowe pomieszczenia do planów zajęć nowego roku akademickiego. Teraz wiem, że to nierealne - usłyszeliśmy od dziekana. Nowy termin finiszu to koniec pierwszego kwartału następnego roku, czyli wiosna.
Czytaj też: Gorzów. Miasto liczyło na 3,5 mln zł. Działki nie udało się sprzedać
Jak rozliczenia wyglądają na dziś? Paweł Sługocki z Urzędu Marszałkowskiego wylicza, że do 17 sierpnia wypłacono uczeni ponad 8,5 mln zł. - Obecnie wstrzymana jest kwota w wysokości 246 tys. zł. Wynika to z faktu, iż w projekcie powstały uchybienia, w stosunku do których trwają wyjaśnienia - odpowiedział nam wczoraj.
Tymczasem w remontowanym obiekcie miały być pomieszczenia dla studentów fizjoterapii (kierunek ten jest od roku). Dla nich przygotowano cały projekt budowlany. Tu miały być pracownie, laboratoria, sale wykładowe, zakłady biomedyczne... Co teraz? - Po prostu zamiast przeprowadzić się do nowych pomieszczeń będziemy prowadzić zajęcia jak do tej pory - w starych miejscach, w tym w przystani na Zawarciu - mówi Jurek.
Zdradza, że czasowe kłopoty z unijną dotacją nie wyczerpały limitu pecha. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które miało dołożyć drugą połowę kosztów, poinformowało uczelnię, że... na razie nie ma pieniędzy i przekaże je już niedługo. - Stawia nas to w bardzo trudnej sytuacji, ale mamy nadzieję, że wszystkie procedury i sam remont od teraz pójdą już sprawnie - słyszymy od dziekana.
Kazimierz Piątkowski, którego spotkaliśmy koło galerii, też nie ma nic przeciwko, by remont szybko się zakończył. - Nowy budynek będzie pięknym uzupełnieniem okolicy. Bo przy Askanie te odrapane ściany wyglądały średnio - oceniał wczoraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?