Gorzowianki rozgromiły Ostrovie w jej hali. To była ,,rzeź niewiniątek"

Ostrovia Ostrów Wlkp - InvestinTheWest Enea 55:113 (17:33, 9:29, 12:28, 17:23)
Ostrovia: Burdette 9 (1), Ossowska i Jaworska po 8, Podkańska 5, Jackowska 3 (1) oraz: King 14, Motyl 5 (1), Joks 3 (1), Nowicka, Wajler i Kaczmarek po 0.
InwestinTheWest Enea: Papova 20 (1), Juskaite 18, Zoll-Norman 14 (1), Stelmach 10 (3), Atkns 11 (3) oraz: Prezejl 15 (3), Liskens 11, Fikiel 7, Dźwigalska 3.

Kiedy spotykają się outsider tabeli i zespół mający ambicje odegrania w rozgrywkach dużej roli faworyt może być tylko jeden. Z drugiej strony faworyci nie zawsze wygrywają... Jednak w niedzielny wieczór w Ostrowie różnica między Ostrovią a gorzowskimi akademiczkami była ogromna. Obie ekipy nie wyglądały jak zespoły z tej samej ligi. Goście zaczęli od mocnego uderzenia. Rozpoczęła Sharnee Zoll-Norman, poprawiła dwa razy Maryia Papova. Gospodynie zdobyły pierwsze punkty za sprawą Katarzyny Jaworskiej.

Potem gorzowianki szybko odjechały tak, że po chwili było 11:2 dla nich. Ostrovia próbowała, starała się, ale jej zawodniczki nie miały szans na podjęcie rywalizacji z naszą ekipą. I tak było do przerwy. Gorzowianki grały na luzie, spokojnie ,,trzymając” wyraźną przewagę. Ich dominacja w pierwszej połowie była ogromna. W rzutach z gry nasze zawodniczki miały skuteczność na poziomie 66 proc. (20 celnych na 30 prób) Ostrovia 34 procent (11/32). Goście mieli 25 zbiórek, gospodynie zaledwie dziewięć. Za trzy Ostrovia trafiła tylko raz na 11 prób!

Przebieg pierwszej połowy oczywiście zdeterminował drugą. Wydawało się, że Ostrovia postara się coś zmienić, jakoś poprawić ten wynik i postawić się mocniejszym rywalkom. Z drugiej strony mogło się wydawać, że gorzowianki spokojnie o wynik nie zechcą aż tak się specjalnie wysilać mając w perspektywie czwartkowy mecz w Pucharze Europy. Na plus naszej ekipie trzeba zapisać, że nie stanęła w miejscu i już w trzeciej kwarcie nie smakowała zwycięstwa, czekając na końcową syrenę. Przeciwnie w Ostrowie trwała ,,rzeź niewiniątek”. Akademiczki ani na chwilę nie zwolniły tempa. Uciekały rywalom cały czas, trafiały, zbierały pokazywały fajną koszykówkę. Pewnie to niewielka pociecha dla kibiców z Ostrowa, ale fani z Gorzowa mogli być zadowoleni.

Akadem iczki pokazały jak ma grać faworyt. Przed czwartą kwartą goście wygrywali 90:38 i było jasne, że w tym meczu ,,stówa” pęknie i to szybko. Stało się to w 27 min po celnych osobitych wykonanych przez Annemarię Prezejl. Brawo gorzowianki! Czekamy na kolejne zwycięstwa.

Zobacz również: Baseball i koszykówka w jednym. Mężczyzna trafił do kosza, uderzając piłkę kijem

Źródło:STORYFUL

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

Stelmet Enea BC podejmie u siebie kazachską Astanę!