Gorzowianie mają za sobą pasmo pięciu domowych meczów bez porażki. W sobotę (6 maja) będą chcieli podtrzymać tę passę, by zachować szansę na ukończenie rozgrywek na „pudle”. Obecnie mają tyle samo punktów, co czwarty w tabeli Śląsk Wrocław i o 4 „oczka” mniej od trzeciego AZS AWF Biała-Podlaska.
Liczą punkty swoje i rywali
- Jeśli wygramy trzy ostatnie mecze: u siebie z Olsztynem i Sosnowcem oraz wyjazdowe w Wieluniu, to możemy nie tylko powtórzyć czwartą lokatę z poprzedniego sezonu, ale nawet wskoczyć na trzecią pozycję. To byłby dla nas bardzo dobry wynik - argumentował podczas czwartkowej (4 maja) konferencji prasowej trener żółto-niebieskich Oskar Serpina.
W sobotę (6 maja), w 24. kolejce spotkań rywalem stalowców będzie w hali SP nr 20 przy ul. Szarych Szeregów Warmia Energa Olsztyn (początek meczu o godz. 18.00, w grudniu 27:22 dla gorzowian). Olsztynianie nie mają już szans na wydostanie się ze spadkowej strefy tabeli, tym niemniej szkoleniowiec gospodarzy spodziewa się trudnego i bardzo zaciętego pojedynku.
Mają swoich asów
- Nasi najbliżsi rywale na pewno będą się chcieli godnie pożegnać z rozgrywkami, a dodatkowo zawodników tej drużyny będzie motywowała chęć zdobycia kontraktów na poziomie Ligi Centralnej – powiedział Serpina. - Wielu ma „papiery” na granie na zapleczu Superligi, nie będą chcieli marnotrawić tego potencjału w pierwszej lidze.
Warmia Energa to z pewnością niespodziewany spadkowicz z Ligi Centralnej. Drużyna ma spory potencjał, a jej liderami są lewy rozgrywający, bardzo groźny rzutowo Marcin Laskowski, obrotowy Damian Pawelec oraz środkowy rozgrywający Marcin Malewski. Co ciekawe, jeszcze na początku rewanżowej rundy trenerem olsztynian był doskonale znany w Gorzowie Dariusz Molski. Gdy drużynie nie szło, podziękowano mu za pracę.
Wszyscy zdrowi i gotowi do gry
Stalowcy mieli po ostatnim, zwycięskim meczu w Żukowie kilka dodatkowych dni odpoczynku. W tym czasie kontuzje udało się już wyleczyć skrzydłowym Michałowi Lemaniakowi i Mateuszowi Stupińskiemu. Wszystko wskazuje więc na to, że Serpina będzie dysponował w sobotę pełnym składem.
- Podobnie, jak koledzy, czuję się wypoczęty i gotowy do walki - zapewnił rozgrywający Budnex Stali Michał Nieradko. - Mamy przed sobą jasny cel, więc będziemy walczyć do ostatniego spotkania. Sezon jeszcze się dla nas nie skończył.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?