- W piątek w zielonogórskim Focus Parku startuje Cinema City: dziewięć sal, premierowy repertuar... Kino Odra da radę działać pod bokiem tak wielkiego konkurenta?
- Zielonej Górze i regionowi taki obiekt jak Cinema City na pewno był potrzebny. To nie ulega wątpliwości. I to trzeba uszanować. Natomiast w tej nowej sytuacji nie zamierzam zamykać kina Odra.
- Czym będzie się "bronić" Odra?
- Jesteśmy w Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych. Bardzo dobrze wypadł nam tutaj cykl wakacyjny. Mocno działamy na terenie Nowej Soli i w okolicy. Współpracujemy z różnymi organizacjami: z Uniwersytetem Trzeciego Wieku, ze szkołami... Prowadzimy cykl edukacyjny dla szkół średnich: "Elektryka" i liceum. Wkrótce pokażemy np. "Kto nigdy nie żył" Andrzeja Seweryna.
- Ale nowosolanin głodny premierowego tytułu pewnie wsiądzie w autobus czy samochód i pojedzie do Zielonej Góry...
- Tak, tylko że to będzie podróż dość kosztowna. Jeśli w Cinema City bilet w weekend będzie kosztował ok. 20 zł, to czteroosobowa rodzina będzie musiała wydać ok. 120 zł, wliczając w to popcorn i dojazd. W Odrze zapłaci ok. 60 zł, bo u nas bilet kosztuje i będzie kosztował od 11 do 14 zł.
- Tylko że mieszkaniec Nowej Soli nie zobaczy u siebie filmu premierowo.
- Ale zobaczy dwa-trzy tygodnie po premierze. Jeśli dziś przeboje wchodzą do kin w 120-150 kopiach, to dość szybko możemy dostać film w tzw. drugim obiegu. 17 października "Świadectwo", czyli ekranizacja wspomnień kardynała Dziwisza, współpracownika Jana Pawła II, wejdzie na ekrany kin w Zielonej Górze. My będziemy mieli ten tytuł 8 listopada. Tak więc Odra działa dalej - nie zamierzam składać broni. Ale to nowosolanie zdecydują, czy chcą mieć nadal kino w swoim mieście.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
