MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gubin: podkładali bomby i nagrywali wybuchy

Redakcja
Policja zatrzymała trzech młodych mężczyzn z Gubina, którzy sami konstruowali bomby. Potem je detonowali i nagrywali wybuchy.

Najczęściej do detonacji dochodziło w miejscach oddalonych od osiedli. Mężczyźni najprawdopodobniej nie chcieli nikogo skrzywdzić. Wpadli, bo ostatniego wybuchu dokonali za blisko jednego z osiedli domków jednorodzinnych, w jednym z budynków miejscowej plebanii.

Wszystko wydarzyło się w nocy, 6 listopada ok. godz. 22.30. Huk był taki, że aż się szyby zatrzęsły. Ludzie zadzwonili na policję.

Na miejscu policjanci ustalili, że najprawdopodobniej doszło do zdetonowania ładunku wybuchowego domowej produkcji. Ładunek był umieszczony w oknie piwnicy jednego z budynków plebanii. Piwnica ta pełniła rolę salki katechetycznej. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Policjanci przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca wybuchu i zabezpieczyli resztki zdetonowanego środka wybuchowego.

Jak się okazało, ładunek został skonstruowany tzw. domowym sposobem z ogólnie dostępnych środków. Policjanci znaleźli także w pobliżu plebanii kolejne miejsce detonacji i resztki podobnego środka wybuchowego.

Zebrane informacje pozwoliły policjantom już następnego dnia wytypować i zatrzymać Wojciecha S. Mężczyzna przyznał się do skonstruowania tych ładunków wybuchowych. Przyznał się także do zbudowania i zdetonowania kilku innych ładunków w innych miejscach Gubina. Wyjaśnił, że konstruował ładunki jedynie dla efektu wybuchu i nie zamierzał nikomu zaszkodzić.

W trakcie przeszukań policjanci zabezpieczyli dowody potwierdzające skonstruowanie ładunku zdetonowanego przy salce katechetycznej a także telefon komórkowy, na którym zostały nagrane inne wybuchy. Policjanci ustalili, że te dwa ładunki jego konstrukcji zdetonowane w oknie salki katechetycznej "odpalili" Tomasz M. i Dawid B. Oni także zostali zatrzymani. Wszyscy trzej są mieszkańcami Gubina, mają od osiemnastu do dwudziestu kilku lat.

Wczoraj wieczorem przedstawiono im zarzuty. Wojciechowi S. zarzucono, że bez wymaganego zezwolenia wyrabiał przetwarzał i posługiwał się substancją wybuchową, która mogła sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkim rozmiarze. A Tomaszowi M i Dawidowi B. zarzucono, posługiwanie się substancją wybuchową. Kodeks Karny za tego typu przestępstwo przewiduje od 6 miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Dziś zostaną przesłuchani w Prokuraturze a Sąd zdecyduje czy zostaną tymczasowo aresztowani.

(mat)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska