Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hit ze stali i betonu. Pancerne kopuły przyciągają tłumy turystów

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Stalowe kopuły bunkrów są magnesem przyciągającym do naszego muzeum tłumy turystów - mówi Sylwia Banak z muzeum w Pniewie.
- Stalowe kopuły bunkrów są magnesem przyciągającym do naszego muzeum tłumy turystów - mówi Sylwia Banak z muzeum w Pniewie. Dariusz Brożek
Poniemieckie bunkry w Pniewie koło Międzyrzecza to turystyczny przebój gminy, ale także powiatu i regionu. W minionym roku zwiedziło je prawie 42 tys. osób.

- Sporo czytałem i słyszałem o tych bunkrach, ale nie sądziłem, że wycieczka po podziemiach będzie taka ekscytująca. Warto było się tutaj zatrzymać - mówił nam ostatnio Bartłomiej Bogdanowski z Polkowic, który wracając znad morza do rodzinnego miasta zatrzymał się w Pniewie i zwiedził znajdującą się tam trasę turystyczną w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.

Poniemieckie fortyfikacje to turystyczny przebój Międzyrzecza, ale także powiatu i całego regionu. - Nie ma w tym żadnej przesady. Przed kilkoma laty nasza trasa wygrała ogólnopolski plebiscyt na najlepszy produkt turystyczny. Podczas targów nasze stoisko zawsze oblegają tłumy ciekawskich. Pytają przede wszystkim o bunkry, a w drugiej kolejności o możliwość wypoczynku nad lubuskimi jeziorami - zapewnia przewodnik Tadeusz Świder z Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie.

W minionym roku trasę zwiedziło blisko 42 tys. osób. Teraz przeważają wycieczki szkolne i zakładowe. - Najwięcej indywidualnych turystów i zorganizowanych grup mamy w czasie wakacji. Właśnie kończymy przygotowania do sezonu - zapowiada Sylwia Banak z muzeum.

Do lipca turyści mogą zwiedzać podziemia od 9.00 do 15.30, w czasie wakacji trasa będzie czynna dłużej. Szczegółowe informacje na temat zwiedzania MRU na stronie www.bunkry.pl oraz pod nr te. 95 741 99 99.

Zapraszamy na noc w bunkrze

- W pierwszy majowy weekend mieliśmy około dwóch i pół tysiąca gości. To dobry zwiastun zbliżającego się sezonu. Oficjalnie zainaugurujemy go nocą w muzeum, która odbędzie się w następny piątek, 18 maja. Zapraszamy wszystkich od 18.00 do 21.00. To będzie pierwsza taka impreza. W programie darmowe zwiedzanie umocnień. Planujemy też wystawę akwarel Roberta Jurgi, który jest autorem wielu publikacji na ich temat. Władze Międzyrzecza przymierzają się rewitalizacji naszego bunkra. Otrzymały nawet na to unijną dotację w wysokości 550 tysięcy złotych. Prace ruszą prawdopodobnie dopiero wiosną przyszłego roku - mówi Leszek Lisiecki, dyrektor muzeum fortyfikacji i nietoperzy w Pniewie

Żelaznym punktem każdej wycieczki jest wystawa eksponatów militarnych, potem turyści zwiedzają bunkier 717 i schodzą kilkanaście pięter pod ziemię. Krótka trasa kończy się w bunkrze nr 716. Bilety kosztują 14 zł, natomiast za ulgowe (dla uczniów, studentów do 26 roku życia, emerytów i rencistów) zapłacimy 12 zł. Na tzw. długiej trasie turyści zwiedzają też podziemny dworzec kolejowy Heinrich. Musimy na nią zarezerwować około dwóch godzin oraz 18 zł na bilet, lub 15 zł na ulgowy.

Zabierze męża w bunkry

W tym sezonie nowością ma być kolejka. Goście nie powinni jednak liczyć na przejażdżki tunelami, gdyż wąskotorówka będzie tylko jednym z eksponatów. Już teraz mogą za to przejechać się po podziemiach napędzaną ręcznie drezyną. Po wyjściu na powierzchnię mogą coś przekąsić w barze, kupić pamiątki w niewielkim sklepiku, lub zwiedzić ekspozycję sprzętu bojowego.

Mieszkam w Kęszycy od czterech lat, ale do tej pory nie byłam jeszcze w bunkrach, choć w pobliżu naszej wsi jest kilka takich obiektów. W najbliższy weekend wybieram się do Pniewa, bo wiele słyszałam na ich temat i chcę wreszcie je zobaczyć. Na wycieczkę namówię męża Franciszka, który jest emerytowanym wojskowym i interesuje się militariami. Przyjechaliśmy tutaj z Rogoźna w Wielkopolsce. Oboje jesteśmy zauroczenie Kęszycą i jej okolicami. Przede wszystkim lasami i jeziorami. Jesienią zaledwie kilkadziesiąt metrów od domu możemy zbierać grzyby w lesie, lub zrywać śliwki z drzew rosnących na polnych alejach - mówi Genowefa Makowska emerytka z Kęszycy koło Międzyrzecza

Miały bronić Trzeciej Rzeszy

Bunkry zostały wybudowane w latach 30. minionego wieku przez Niemców, którzy nazwali je Die Festungsfront Oder-Warthe Bogen (Front Ufortyfikowany Łuku Odry i Warty). Miały zabezpieczać wschodnie granice III Rzeszy. Na północy łączyły się z umocnieniami Wału Pomorskiego, na południu zaś z Linią Odry. W centralnym odcinku między Kęszycą i Boryszynem powstało ponad 20 potężnych obiektów, które połączył labirynt korytarzy o łącznej długości około 32 km.

Niemcy nie zdążyli ukończyć fortyfikacji. Pod koniec stycznia 1945 r. zostały przełamane bez większych walk przez nacierających na Berlin czerwonoarmistów. Obecnie w podziemiach znajduje się największy w Unii Europejskiej rezerwat nietoperzy. W styczniu br. przyrodnicy doliczyli się tam ponad 35 tys. skrzydlatych ssaków.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska