Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iron Maiden pokonali czas i dali czadu w Gdańsku (zdjęcia, wideo)

Piotr Jędzura
Muzycy Iron Maiden ponad dwugodzinnym koncertem pokazali, że są w doskonałej formie.
Muzycy Iron Maiden ponad dwugodzinnym koncertem pokazali, że są w doskonałej formie. Piotr Jędzura
Koncertem w Gdańsku Iron Maiden pokazał, że czas nie tylko nie dał się we znaki muzykom, ale również pokazał, że grupa ma się rewelacyjnie i nadal jest w doskonałej formie.

[galeria_glowna]
Gdańska Ergo Arena zapełniła się fanami Iron Maiden po brzegi. Po chwili kilkanaście tysięcy fanów krzyczało na hasło ,,Scream for me Polska" wypowiadane często podczas koncertu przez Bruce'a Dickinsona. No właśnie, Dickinson mimo ponad 30 lat na scenie, nadal hasa po niej, jak ma w zwyczaju. W gdańskiej Ergo Arenie Dickinson wymachiwał ogromną brytyjską flagą, przebierał się, zagadywał tłum i przede wszystkim rewelacyjnie grał na żywo. Porwał tłum. Dosłownie, bo po pierwszych dźwiękach fani ruszyli w kierunku sceny.

W doskonałej formie jest basista i lider grupy Steve Harris. To dzięki niemy mamy Iron Maiden. Oczywiście strzelał do tłumy z gitary basowej. To właśnie jest Harris.

Sam koncert był odtworzeniem starych i dobrych koncertowych kawałków. I właśnie przyjechali posłuchać fani niemal z całego kraju. Ubrani w koszulki z logo zespołu podkreślając zżycie z muzykami oddali im hołd, w zmian dostali kawał doskonałego koncertu.

Tłum oszalał, kiedy ze sceny poleciało "The Number Of The Beast". Refren śpiewało kilkanaście tysięcy gardeł. Wtedy pojawił się wielki szatan. Wyrósł na scenie. "Run To The Hills" dosłownie wstrząsnęło Ergo Areną. Znowu refren ryczało kilkanaście tysięcy gardeł. Ze sceny poleciały ognie. Ognie były na scenie częstym elementem. Tym samym Iron Maiden wzbogaciło show, które obroniłoby się przecież samą muzyką. Mimo wszystko pirotechniczne elementy spodobały się fanom.

Muzycy Iron Maiden ponad dwugodzinnym koncertem pokazali, że wygrali z czasem. Ponad 30 lat na scenie i ponad 2 tys. koncertów nie zmęczyło ich. Nadal są żywiołowi i perfekcyjni. Grają doskonale. Ich muzyka jest genialna, o czym świadczy ponad 80 milionów sprzedanych albumów. Przede wszystkim jednak Iron Maiden to cały zespół. Tylko razem są tak piekielnie doskonali i tylko wspólnie zagrają tak, że tłum szaleje. I oby grali jak najdłużej.

Muzyka Iron Maiden towarzyszy mi od czasów szkoły podstawowej. Nie wiem skąd, ale pierwszą płytę przytargał przyjaciel z dzieciństwa Maciek Michniewicz. Posłuchaliśmy i szybko muzę łyknąłem ja i jego brat Tomek. Tak to się zaczęło. Iron Maiden przewijał się przez sporą część życia. W szkole byliśmy inni, bo i nasza muzyka była inna. Słuchaliśmy ,,ajronów", a ,,bigosy" Dona Jonsona. To nas cieszyło. Potem przyszedł czas na Sepulturę i Obituary. Jednak Iron Maiden nigdy nie poszedł w odstawkę. Coś musi w tym być.

Potem było liceum. Wiele się zmieniło. Jedno było niezmienne, to dźwięk muzyki Iron Maiden. Studia również stały pod znakiem rewelacyjnej i ponadczasowej muzyki Brytyjczyków. I tak jest do dziś. Tomek Michniewicz w środę chciał pakować się w bagaż i jechać ze mną na koncert. Niestety nie mógł. Praca.

Jest coś jeszcze. Dla mnie czwartkowy koncert Iron Maiden był szczególny, i to nie tylko dlatego, że pierwszy raz słyszałem ich na żywo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska