MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak spędzają święta osoby najbardziej znane w powiecie?

Renata Zdanowicz
Izabela Zabłocka - Skarbnik Gminy Świebodzin, na co dzień zarządza milionami naszych złotówek. Pierwszy dzień świąt organizuje rodzinnie.

Tak się składa, że pani Iza z mężem spędzają Wigilie w dwóch miejscach. Za to następnego dnia otwierają swoje drzwi przed obu rodzinami.

- Najpierw idziemy z mężem do jego rodziców - zaczyna swoją wigilijną opowieść Izabela Zabłocka. Powód jest prosty - tam są ich kilkuletnie chrześniaki, które jeszcze wierzą w Mikołaja. - Ze względu na dzieci, idziemy tam wcześniej. Poza tym musimy jeszcze odwiedzić drugą rodzinę, tym razem moją.

Na pierwszej Wigilii jest wesoło, razem śpiewamy kolędy, a Gwiazdor przynosi worek prezentów dla wszystkich. Zresztą, żeby dostać prezent świąteczny, trzeba coś zaśpiewać lub powiedzieć wierszyk. I tak w miłej atmosferze upływa czas, aż trzeba się zbierać na drugą Wigilię.

- Idziemy na krótko do mojego brata, tam jest już cała moja rodzina - tłumaczy pani Iza. Dodaje, że nie ma tam już Mikołaja, za to prezenty są tradycyjnie wyjmowane spod choinki i wręczane.

Wigilijne kolacje to czas dzielenia się opłatkiem z najbliższymi. Wieczór kończy wspólne wyjście na pasterkę.

Czas świętowania w swoim domu
- Pierwszy dzień świąt bożonarodzeniowych spędzamy u mnie w domu - mówi nasza rozmówczyni. - Na rodzinny obiad przychodzą wtedy również nasi rodzice, a wieczorem spotykamy się z przyjaciółmi.

W domu pani Izy musi być duża choinka oraz drzewko udekorowane na zewnątrz. Na stole koniecznie świąteczny obrus. Do tego stroiki i wiele innych dekoracji przygotowywanych specjalnie pod święta. - Żeby tylko był śnieg, wtedy czuje się magię świąt - wzdycha nasza rozmówczyni. Wspomina, że kiedyś wyjeżdżała w góry na narty. - Teraz nie wyjadę, nie zostawię samych rodziców na święta - deklaruje. Dodaje, że wcześniej wyjeżdżali do dziadków męża do Jaromierza. - Oni dawniej to wszystko spinali - mówi językiem finansowym.

Wigilie Iza Zabłocka lubi tradycyjne. - Karp, bezwzględna podstawa, smażony musi być! On po prostu znika - śmieje się pani Iza. - W pierwszy dzień świąt podaję tradycyjny obiad. Nie rosół, ale krem z warzyw - wyjaśnia pani Iza. - Przy stole snujemy rodzinne opowieści, mówimy sobie, co się wydarzyło, nasi rodzice spotykają się okazjonalnie.

Święta muszą być słodkie.- Bez jabłecznika, ani rusz! Prośba mojej mamy i męża. Dla nich może żadne inne ciasto nie istnieć - opowiada pani Iza.

- Ten czas tak szybko zleci, że człowiek nawet się nie obejrzy - kończy nostalgicznie pani Iza.

Sałatka śledziowa świąteczna
(według przepisu pani Izy)

Składniki:
3 potrójne filety śledziowe marynowane w occie
2 małe ziemniaki
1 mała, biała cebula
1 mała, czerwona cebula
2 małe ziemniaki
2 buraki, średniej wielkości
1 gruszka
2-3 łyżki majonezu
3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
50 gr. żurawiny (świeża lub mrożona)
1 łyżka oliwy
do smaku: sól, pieprz ziołowy, 2 łyżki cukru
do dekoracji: natka pietruszki

Przygotowanie:
Oddzielnie ugotować w łupinach ziemniaki i buraki, wystudzić i obrać, ziemniaki pokroić w drobną kostkę a buraki starkować na dużych oczkach tarki. Cebulę obrać, posiekać w drobna kostkę i blanszować każdą osobno. Gruszkę obrać, usunąć gniazda nasienne, miąższ pokroić w drobna kostkę.

Śledzie obrać ze skórki i pokroić w paseczki. Do śledzi dodać ziemniaki, 1/3 gruszki, białą cebulę, majonez, jogurt , doprawić pieprzem i solą. Wymieszać dokładnie i odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin, żeby smaki się przegryzły.
Pozostałą część gruszki przełożyć do rondelka, zasypać cukrem, dodać żurawinę i podgrzać aż owoce się rozpadną i sos zredukuje się o połowę. Masę owocową przelać do buraków, dodać czerwoną cebulę, oliwę, doprawić solą i pieprzem, dokładnie wymieszać i odstawić na kilka godzin. Obie części sałatki wyłożyć na półmisek, obok siebie na przemian. Udekorować natką pietruszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska