Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już nie kserują danych w głogowskiej komunikacji

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Pasażerowie jeżdżący z kartą miejską poskarżyli się nam, że komunikacja gromadzi zbyt dużo ich danych osobowych.
Pasażerowie jeżdżący z kartą miejską poskarżyli się nam, że komunikacja gromadzi zbyt dużo ich danych osobowych. fot. Dorota Nyk
Generalna Inspekcja Danych Osobowych rozważa przeprowadzenie kontroli w Komunikacji Miejskiej pod kątem gromadzenia danych osobowych pasażerów. - U nas nic złego się nie dzieje - zapewnia prezes spółki.

Po raz pierwszy o tym problemie pisaliśmy w lutym zeszłego roku, po skargach głogowian. Otóż kiedy komunikacja wprowadziła kartę miejską, czyli tzw. elektroniczny bilet autobusowy, okazało się, że każdy, kto go wyrabia, musi podać szczegółowe dane osobowe. Były to dane adresowe, ale nie tylko. Komunikacja np. robiła ksero dowodów osobistych, gdzie są także informacje o wzroście pasażerów, ich kolorze oczu, data urodzenia oraz numer PESEL, i te wszystkie informacje gromadziła. Dla niektórych pasażerów to było nie do przyjęcia, więc poskarżyli się do GIODO.

Po skargach pasażerów inspekcja zaczęła się przyglądać działaniom głogowskiej komunikacji. Wysłała do niej pismo z licznymi pytaniami. Małgorzata Kałużyńska - Jasak, rzeczniczka prasowa GIODO wytłumaczyła nam, że zgromadzone dane powinny być adekwatne w stosunku do celu ich przetrzymywania. Jeśli nie są, to ustawa o ochronie danych jest łamana.

- Należy zawsze pamiętać o zasadzie adekwatności - podkreśla. - Oznacza ona, że nie można wykorzystywać danych ponad miarę, a jedynie te, które są niezbędne do osiągnięcia celu, dla którego są pozyskiwane. Powinna zostać zachowana równowaga pomiędzy uprawnieniem osoby do dysponowania swymi danymi, a interesem administratora danych. Administrator może więc zażądać danych tylko w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne.

Wtedy inspekcja przeprowadziła w komunikacji kontrolę. - Jedyną wskazówką było, żeby panie pracujące w naszym punkcie co miesiąc zmieniały hasło w komputerze z danymi i do tego się stosujemy. Przestaliśmy także robić ksera dowodów osobistych - poinformował prezes KM Robert Grodecki.

Jak się niedawno dowiedzieliśmy, inspekcja ponownie się głogowską spółką interesuje i rozważa przeprowadzenie w niej kontroli. Poinformował o tym zainteresowany sprawą Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80". - Sprawa dotyczy pozyskiwania, przechowywania i przetwarzania danych osobowych pasażerów wyrabiających Głogowską Kartę Miejską.

- GKM wyrabiana jest nie tylko przez punkt należący do spółki miejskiej, lecz również przez dwa zewnętrzne, prywatne przedsiębiorstwa, o czym informuje sama Komunikacja na witrynie
internetowej - mówi szef tego związku Patryk Kosela.

- Aktualnie nie trwa żadna korespondencja z inspekcją, informacja o możliwej kontroli jest więc przesadzona - mówi R. Grodecki. - U nas nic złego się nie dzieje, żadne dane osobowe nie są zagrożone. Rok temu zgodnie z zaleceniami GIODO wszystko zmieniliśmy i poprawiliśmy. To pan Kosela wywołuje atmosferę zagrożenia. Chociaż jest związkowcem, to podważa kompetencje ludzi pracujących w firmach wydających karty, z góry zakłada, że tam pracują źli ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska