Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Furman znów Pod Filarami. Gorzów ma kolejny pomnik [ZDJĘCIA]

Redakcja
Odsłonięcie pomnika Kazimierza Furmana.
Odsłonięcie pomnika Kazimierza Furmana. Łukasz Alberski
Na szlaku miejskich pomników, obok Szymona Giętego, Jancarza, Zacharka czy Christy Wolf, spotkacie teraz jeszcze Kazimierza Furmana.

Pomnik Furmana został oficjalnie odsłonięty w czwartek 3 sierpnia. Poetę „spotkacie” teraz przy Jazz Clubie Pod Filarami na rogu ul. Jagiełły i Dąbrowskiego. Nic dziwnego, Kazimierz Furman był bywalcem lokalu i wielbicielem jazzu.

Pomysł, żeby pomnik był przy klubie, pojawił się zaraz po śmierci poety w 2009 r. Gorzów i jazz club długo jednak czekali na Furmana.
Trzeba przyznać, że pomnik nie miał szczęścia. Wprawdzie dość szybko zawiązał się społeczny komitet budowy i zbierał pieniądze, ale nie tyle, ile było trzeba. Tymczasem ceniony w regionie rzeźbiarz Andrzej Moskaluk wykonał model postaci poety i już w 2011 r. powstał odlew z brązu. Pieniędzy na to, żeby za niego zapłacić, wciąż nie było. Odlewnik zagroził nawet, że posąg zniszczy, bo chciał chociaż odzyskać drogocenny materiał.
W końcu sprawy w swoje ręce wzięło Towarzystwo Miłośników Gorzowa. Społecznicy z Jerzym Synowcem i Leszkiem Rybką na czele pomogli zebrać całą kwotę 36 tys. zł i pomnik w zeszłym tygodniu przyjechał do miasta. Co ciekawe, formalnie jest... częścią ogrodzenia klubu, co pozwoliło ominąć długotrwałą procedurę związaną ze zgodami na lokalizację postumentu.

Towarzystwo Miłośników Gorzowa od lat funduje pomniki ważnych dla miasta postaci. Zaczęło od gorzowskiego oryginała Szymona Giętego, który ma posąg w centrum miasta.
Pomnika doczekał się gorzowski mistrz żużlowy Edward Jancarz, ale i Paweł Zacharek, który - gdy po wojnie zabrakło w Gorzowie mostu - łódką przeprawiał się z gorzowianami przez rzekę.
Dzięki społecznikom miasto nie zapomniało o malarzach Ernście Henselerze i Janie Korczu i przypomniało sobie, że ceniona niemiecka pisarka Christa Wolf pochodziła w Landsberga jak przed wojną nazywał się Gorzów. Teraz do galerii miejskich sław, które doczekały się pomników, dołączył Kazimierz Furman, poeta, prozaik, felietonista.

Przeczytaj również:Deszcz dla woodstockowiczów? Mały pikuś

Zobacz też: Zielonogórzanin ratował psa z nagrzanego auta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska