Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy ruszy remont ulicy Jędrzychowskiej w Zielonej Górze?

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
- Jędrzychowska jest w fatalnym stanie. Proszę zobaczyć, jakie głębokie są tutaj dziury. Trzeba ją wyremontować - mówi Ryszard Szymański.
- Jędrzychowska jest w fatalnym stanie. Proszę zobaczyć, jakie głębokie są tutaj dziury. Trzeba ją wyremontować - mówi Ryszard Szymański. fot. Paweł Janczaruk
Szykowała się wielka awantura. Miasto nie było w stanie do końca roku wyremontować Jędrzychowską i chciało przedłużenia terminu inwestycji. Marszałek groził, że zabierze unijne pieniądze. We wtorek zgodził się na zmiany.

Chodzi o fragment ul. Jędrzychowskiej od ul. Makowej do rogatek miasta. Jej wyremontowanie kosztować będzie ok. 17 mln zł, z czego marszałek ma dołożyć 12,6 mln zł. Chociaż inwestycja miała być gotowa do końca roku, to jeszcze nawet nie ogłoszono przetargu.

- Niech miejscy urzędnicy wezmą się do roboty - komentowała w zeszłym tygodniu wicemarszałek Elżbieta Polak, a zarazem kontrkandydat Janusza Kubickiego do fotela prezydenta Zielonej Góry. - Gdy wpisywaliśmy remont Jędrzychowskiej na listę kluczowych inwestycji, prezydent twierdził, że ma wszystkie potrzebne dokumenty i może ją zrealizować. A nie zrobił tego.

Zobacz też: **Bruk, dziury, wyrwy, błoto. Drogą wojewódzką numer 129 jedzie się jak przez piekło! (zobacz wideo)**

- Chcą nas przeczołgać, bo zbliżają się wybory i trzeba coś udowodnić Kubickiemu - twierdzili miejscy urzędnicy. Prywatnie. Wersja oficjalna jest inna. - Dobrze! Niech tak będzie. Określiłem zbyt optymistyczne terminy - mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Kiedy była robiona lista indykatywna, zakładaliśmy, że do grudnia 2009 r. uzyskamy pozwolenie na budowę. Marszałek wiedział, że pozwolenia jeszcze nie mamy.

Miasto go nie otrzymało. - Nie przewidzieliśmy, że najpierw wojewoda zażąda pozwolenia na odwodnienie ulic Wierzbowej, Nobla, Warzywnej. Najpierw trzeba było zrobić pomiary geodezyjne i poczekać na uprawomocnienie się decyzji. Wcześniej nie można się było zająć Jędrzychowską - tłumaczy Paweł Urbański, naczelnik wydziału inwestycji.

Magistrat już w marcu wysłał pisma, że wykonanie inwestycji nie jest możliwe do końca roku i proponuje przesunięcie terminu. Zgody nie uzyskał. I do wtorku nie znaleziono rozwiązania. A czas jest tu najważniejszy, bo Lubuskie walczy o tzw. bonus. Województwo, które najlepiej zagospodaruje unijne środki, dostanie w przyszłym roku dodatkowe fundusze.

- Prezydent terminu nie dotrzymał. Może trzeba dać je komu innemu - mówił "GL" marszałek Marcin Jabłoński, tuż po wtorkowym posiedzeniu zarządu województwa. Na razie, cytując z protokołu "Zarząd wyraził możliwość pozytywnego rozpatrzenia wniosku dotyczącego przedłużenia realizacji terminu projektu zgodnie z wnioskiem miasta". Jest jednak jeden warunek: magistrat na piśmie zobowiąże się, że wykorzysta do końca roku pieniądze na zakup autobusów MZK. Żeby zostały zaliczone do tych wykorzystanych, a więc ,,bonusowych".

Na czym to polega? - W tym roku nie skończymy remontu Jędrzychowskiej, ale go rozpoczniemy i wydamy znaczną część unijnych pieniędzy. Dodatkowo dziś ogłosimy przetarg na kupno autobusów, za które zapłacimy jeszcze w tym roku ok. 8 mln zł zaliczki - tłumaczy swoją propozycję wiceprezydent Kaliszuk. 4 mln pochodzić będą z puli marszałka.
Projekt dofinansowania inwestycji w komunikację miejską w Gorzowie i Zielonej Górze czeka na rozpatrzenie przez marszałka już od roku. - Rozpatrzymy go w ciągu miesiąca - mówi wicemarszałek Polak.

Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano.
Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska