Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety wybierają nowe

BOŻENA ŚLABSKA
Pierwsze wypożyczalnie samochodów powstały w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych.

W Zielonej Górze działają dwie wypożyczalnie samochodów, podobnie jak w Gorzowie Wielkopolskim.
- Jesteśmy na rynku cztery lata. - mówi Renata Rzeczkowska, przedstawiciel zielonogórskiego oddziału wypożyczalni samochodów Rent A Car. - Nasi klienci to głównie poszkodowani w wypadkach, korzystający z ubezpieczenia assistance. Zazwyczaj biorą oni auta na dwa, trzy dni. Moimi klientami są też zagraniczni turyści. Oni najczęściej wypożyczają na tydzień, czasem dwa.
Wypożyczalnie stosują różne cenniki. Najczęściej za dobę trzeba zapłacić od 50 do 150 złotych. Do tego dolicza się 50 groszy za każdy przejechany kilometr. Na klientów, którzy wypożyczają auta na dłużej, czekają specjalne oferty, np. za miesiąc użytkowania auta zapłacą zaledwie 80 złotych, plus 40 gr za każdy przejechany kilometr. Z tej ostatniej oferty korzystają głównie przedstawiciele handlowi, bądź obcokrajowcy polskiego pochodzenia odwiedzający swoje rodziny .

Kobiety wybierają nowe

- Kiedy rozpoczynałem działalność przed 12 laty, miałem 16 samochodów bmw - wyjaśnia Ryszard Kowalewicz, właściciel wypożyczalni samochodów w Zielonej Górze. - Nie były one może najnowsze, ale cieszyły się dużym powodzeniem. Teraz klienci wolą nowe auta. Szczególnie kobiety przywiązują do tego dużą wagę. Boją się awarii. Kiedyś jedna z moich klientek przywiozła rachunek opiewający na 200 euro za wymianę koła w warsztacie samochodowym w Berlinie. Pokryłem go w 50 procentach.
Obecnie wypożyczalnia R.Kowalewicza ma osiem aut. Są to lanosy, astry i golfy. Każdy samochód ma pełne ubezpieczenie. By je pożyczyć, trzeba przedstawić prawo jazdy i dowód osobisty bądź paszport. Niekiedy wymaga się też, by klient miał co najmniej pięcioletnie doświadczenie za kółkiem. Trzeba też wpłacić kaucję, której wysokość zależy od wartości pożyczanego samochodu, ale nie mniejszą niż 1.000 złotych. Auto dostajemy zatankowane do pełna i w takim też stanie musimy je oddać.

Wpisani na czarną listę

Właściciele wypożyczalni współpracują ze sobą, szczególnie przy wymianie informacji o nierzetelnych klientach.
- Zdarzają się tacy klienci, którzy próbują przemycać niedozwolone towary w pożyczonych autach. Inni próbują wymieniać podzespoły. Musimy więc samochody dobrze zabezpieczać - informuje R. Kowalewicz - Na szczęście, tak skrajne przypadki zdarzają się rzadko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska