Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolektory dogrzewają szpital w Międzyrzeczu-Obrzycach

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Dzięki 230 solarom zamontowanym na dachach budynków szpitalnych koszt ogrzewania spadnie o około 30 procent - zapewnia Tadeusz Grabski, dyrektor psychiatryka.
- Dzięki 230 solarom zamontowanym na dachach budynków szpitalnych koszt ogrzewania spadnie o około 30 procent - zapewnia Tadeusz Grabski, dyrektor psychiatryka. fot. Dariusz Brożek
Prawie 9,3 mln zł kosztowała wymiana okien i instalacja paneli słonecznych na budynkach obrzyckiego psychiatryka. Jak zaznacza dyrektor placówki, koszt ogrzewania spadnie o pół miliona złotych!

Na dachach 23 pawilonów Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych iskrzą się czarne tafle przypominające okna. To kolektory słoneczne, które dogrzewają wodę w lecznicy. - To największa w powiecie ferma solarów. Ich łączna powierzchnia wynosi blisko pięćset metrów kwadratowych - wylicza Anna Małecka, koordynatorka projektu termomodernizacji szpitala.

Na każdym budynku zamontowano średnio po 10 kolektorów. Dogrzewają wodę w łazienkach, ale także kotłownie. Jak wylicza dyrektor Tadeusz Grabski, dzięki nim radykalnie zmniejszą się koszty ogrzewania kompleksu szpitalnego. W poprzednim sezonie na energię cieplną wydał ponad 2 mln zł. Teraz szacuje, że w następnym roku zapłaci około 30 proc. mniej. To ważne, gdyż placówka boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Jej zadłużenie przekroczyło już 30 mln zł. Szansą na wyjście z pętli długów jest przekształcenie w spółkę prawa handlowego, które powinno nastąpić w najbliższym czasie. Zobowiązania ma przejąć tzw. organ prowadzący, czyli sejmik województwa, zaś szpital rozpocznie działalność z czystym kontem.

- Mniejsze rachunki za ogrzewanie z pewnością ułatwią nam start. Taki właśnie był cel tego projektu - mówi dyrektor.

Obecnie w obrzyckim psychiatryku zatrudnionych jest 420 osób. Po jednostce wojskowej to największy zakład pracy w gminie. Zdaniem dyrektora, planowane przekształcenia uratują placówkę przed likwidacją, a pracowników przed bezrobociem.

W salach już nie wieje

Solary są ostatnią odsłoną inwestycji, która rozpoczęła się w Obrzycach ponad pół roku temu. Na początku wymieniono prawie 1,3 tys. okien i drzwi. Kompleks szpitalny z początku XX wieku to zabytek, dlatego nowe ramy okienny musiały wyglądać identycznie jak te, które wstawili tam Niemcy ponad sto lat temu. - Prace odbywały się pod nadzorem służb konserwatorskich - zaznacza A. Małecka.

Okna są z drewna. Mają znacznie lepsze właściwości termoizolacyjne od starych. W nowe ramy wstawiono specjalne szyby, których nie można zbić od środka. Chodzi o bezpieczeństwo pacjentów. W dodatku są szczelne.

- Jak leżałam na tym oddziale rok temu, od okien wciąż wiało, choć były zamknięte. Teraz jest ciepło i nie ma przeciągów - mówi pani Renata, jedna z pacjentek.

Wełna zamiast słomy

Kolejnym etapem było ocieplenie stropów. Z uwagi na to, że budynki są zabytkowe, nie można było ocieplać ich charakterystycznych ścian z czerwonych cegieł. Stropy były obłożone słomą i piachem, które zastąpiono wełną i położono tam nowe posadzki. Potem zamontowano panele słoneczne i zmodernizowano węzły cieplne, które są sercem całego systemu.

Dyrektor zapowiada, że do obsługi zatrudni dodatkowo 13 osób. - Mimo wzrostu zatrudnienia w tym pionie koszt ogrzewania i tak spadnie o około pół miliona złotych - wylicza.

Dostali bonus

Na wszystkie prace wydano 9 mln. 282 tys. zł. Skąd zadłużony szpital wziął taką astronomiczną kwotę? Aż 85 proc. stanowi unijna dotacja, którą otrzymał za pośrednictwem Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Wniosek był wspólnym dziełem dyrektora i Ewy Nowak-Lewickiej. Ponad milion dołożył zarząd województwa, zaś tzw. udział własny placówki wyniósł niespełna 60 tys. zł.
Roboty już się kończą. Jak zaznacza T. Grabski, to była największa inwestycja w powojennej historii szpitala.

- Unijna dotacja była bonusem za to, że przystępujemy do przekształcenia w spółkę. Uważam, że to tylko na tym skorzystamy, Niestety, trudno do tego przekonać cześć załogi - twierdzi.

Niebawem w Obrzycach odbędzie się uroczyste zakończenie inwestycji. Dyrektor zapewnia, że nie zamierza spocząć na przysłowiowych laurach. Przymierza się do remontu dachów w kilku budynkach. Tym razem liczy na pomoc Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wniosek zostanie niebawem złożony. Dalsze wsparcie finansowe deklarują też władze województwa, które przekazały już na ten cel 300 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska