MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komornika nie ma w pracy

HENRYKA BEDNARSKA 0 95 722 57 72 [email protected]
W samochodzie skradzionym Jarosławowi A. znaleziono sądowe akta, których nie miał prawa mieć - dowiedzieliśmy się wczoraj. Gorzowska prokuratura nabrała wody w usta.

Z naszych ustaleń wynika, że akta dotyczą spraw karnych sprzed kilkunastu lat. Wszystko owiane jest tajemnicą. Policja odsyła do prokuratury, a ta odmawia komentarza. - Z uwagi na dobro śledztwa - ucina pytania rzecznik gorzowskiej prokuratury Dariusz Domarecki.

Komornika nie ma w pracy

Akta sądowe policja odkryła w mercedesie znanego komornika Jarosława A. Przez przypadek. W zeszłą środę luksusowe auto za 400 tys. zł złodziej ukradł sprzed sądu przy Chopina (pisaliśmy o tym w sobotę). Poszkodowany zgłosił to policji. Przed wieczorną odprawą jeden z policjantów przypomniał sobie, że widział cacko w pobliżu działek przy Myśliborskiej. - Policja zrobiła zasadzkę. Złodziej przyszedł po samochód w czwartek nad ranem - mówi rzeczniczka policji Agata Sałatka. Złodzieja, 22-letniego Damiana K. z Gorzowa, aresztowano w sobotę na trzy miesiące.
Według naszych informacji akta sądowe są z lat 1988-94. Dotyczą ośmiu-dziesięciu spraw, m.in. włamań i alimentów. W tym czasie komornik, któremu skradziono auto, był sędzią Sądu Rejonowego w Gorzowie, później jego prezesem. Zajmował się sprawami karnymi. Wszystko wskazuje na to, że to komornik wyniósł akta z sądu, choć nie można wykluczyć, że ktoś mu je podrzucił. Nie wiadomo jednak, po co. Wczoraj jego telefon komórkowy milczał (podobno zabrała mu go prokuratura), nie zastaliśmy go też w pracy. - Nie ma go od rana - poinformowano nas w biurze komornika. Z naszych informacji wynika, że był przesłuchiwany przez prokuraturę. W grę wchodzi zarzut ukrywania dokumentów, których nie miał prawa mieć i przechowywać. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

Winni i sąd, i prokuratura?

Bo było ich za dużo?

Akta spraw jednej z zielonogórskich prokuratorek znaleziono w poradni zdrowia psychicznego i w jej mieszkaniu. Zielonogórska prokuratura prowadziła także sprawę swojej koleżanki z Szamotuł, która całe archiwum przeniosła do swego domu. Zgromadziła akta 326 spraw, które w dokumentacji Prokuratury Rejonowej w Szamotułach figurowały jako "załatwione". Dzięki temu prawniczka była postrzegana jako wyjątkowo pracowita i wydajna. Zgodnie z prawem nie miała prawa rozporządzać dokumentami prokuratury. Obie panie tłumaczyły, że akta wynosiły do domu, gdyż nie mogły uporać się z nadmiarem pracy.

Jak to możliwe, że wyniesiono akta z sądu? - Nie wiem ani po co zostały zabrane, ani jakim cudem. W okresie, którego dotyczą akta, byłam tylko sędzią - mówi Alina Czubieniak, dziś prezes Sądu Okręgowego w Gorzowie. Wyklucza ona, że akta wyniesiono z sądu teraz, dlatego pytała ówczesnych przewodniczących wydziałów, czy przypominają sobie ich zaginięcie. Ale nikt takiej sprawy nie kojarzy. W piątek całą dokumentację sądową z tamtego okresu zabrała prokuratura.
Co ciekawe, wśród spraw są zarówno zakończone prawomocnie, jak i takie, w których złożono apelację. Jak zatem możliwe, że strony składające odwołania nie pytały o jego wynik?! Bo gdyby pytały, to wyszłoby na jaw, że akt nie ma. Wielce prawdopodobne, że apelację składali też prokuratorzy i również nie interesowali się jej dalszym przebiegiem. Niewykluczone więc, że w toku śledztwa okaże się, iż winni zaniedbań są i w sądzie, i w prokuraturze. Kto? Być może odpowiedź przyniesie dochodzenie.
Na razie nie wiadomo, po co komornikowi były potrzebne akta. Wykluczone, że się po prostu u niego zawieruszyły, bo Jarosław A. od tamtego czasu się przeprowadzał, a poza tym skradziono je z samochodu, który miał zaledwie od miesiąca. Prokuratura zapowiada na dziś konferencję prasową w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska