Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec wielkiej awantury w Krośnie. Burmistrz obniży własną pensję

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Burmistrz zarabia miesięcznie 10,5 tys. zł. - Kiedy w grudniu radni wyznaczali moją pensję nie wiedzieli w jak trudnej jesteśmy sytuacji. Obniżę ją - tłumaczy Marek Cebula.
Burmistrz zarabia miesięcznie 10,5 tys. zł. - Kiedy w grudniu radni wyznaczali moją pensję nie wiedzieli w jak trudnej jesteśmy sytuacji. Obniżę ją - tłumaczy Marek Cebula. fot. Paweł Janczaruk
- Przygotuję cały pakiet oszczędności, by uratować budżet gminy. Zacznę od obniżenia własnej pensji - zakomunikował we wtorek "GL" burmistrz Marek Cebula.

Koniec wielkiej awantury w Krośnie. W poniedziałek, naciskany przez posłankę Bożennę Bukiewicz, burmistrz Cebula i radni PO wycofali się z projektu likwidacji wszystkich wiejskich szkół.
Nie było łatwo. Gdy radni poszli na salę, w sekretariacie burmistrza szefowa lubuskiej Platformy wzdychała: - Ciężko było ich przekonać. Już chciałam wyjść.
- Dziękujemy! Dziękujemy! - skandowali do posłanki zgromadzeni przed budynkiem rodzice.
Gdy już wszyscy się rozeszli, radni gładko przegłosowali budżet na ten rok. Został on oparty na projekcie przygotowanym przez byłego burmistrza Andrzeja Chinalskiego, do którego nowy włodarz gminy wniósł kilka autoporawek. Wydatki wyniosą 48,8 mln zł, z tego 6 mln to wydatki majątkowe pokrywane z kredytów. Deficyt wyniesie 563 tys. zł.

Budżet już jest, szkoły ocalały, problemy zostały.
- Warto było robić taką awanturę i później dostać ostrą reprymendę od posłanki Bukiewicz? - pytam burmistrza.
- Reprymendy nie było, tylko rozmawialiśmy nad sposobami rozwiązania problemu - tłumaczył wczoraj burmistrz Cebula. - Otrzymałem obietnicę pomocy. Jeżeli nawet była mowa o zimnym prysznicu dla radnych, to wszyscy otrzymaliśmy taki zimny prysznic. Wszyscy mieszkańcy. Osiągnęliśmy sukces.
- Niech pan nie żartuje! Protesty, interwencja policji. Trudno to nazwać sukcesem! - stwierdzam.
- Można mówić, że forma była nie taka jak potrzeba, ale teraz wszyscy wiedzą w jak trudnej jesteśmy sytuacji. Przedtem, przez dwa miesiące nie mogłem się doczekać propozycji oszczędności, a teraz przez tydzień zgłoszono ich sporo.

Subwencja oświatowa dla Krosna wynosi ok. 8 mln zł. Brakujące ok. 7 mln zł wykłada gmina z własnej kasy. Z tego prawie 3 mln zł idą na przedszkola, które są zadaniem własnym gminy. Na szkoły brakuje ok. 4 mln zł. - I to jest kwota, o której dyskutujemy - przyznaje burmistrz Cebula. - Oszczędności w tym roku byłyby niewielkie, bo do 1 września nie byłoby zmian, ale w przyszłości mielibyśmy pieniądze na rozwój i spłatę długów. Musimy je znaleźć.
Gdzie? Nadal również w oświacie. - Ale bez zamykania szkół. Powinny powstać przy nich stowarzyszenia, które mogą szukać środków z zewnątrz wykorzystując je również na utrzymanie placówek. Gmina tego nie może robić - tłumaczy burmistrz. - Panie dyrektorki obiecały oszczędności, wprowadzenie cateringu we wszystkich szkołach może dać kolejne 500 tys. zł. Przekonała mnie również pani dyrektor szkoły w Wężyskach, która stwierdziła, że może utrzymać szkołę z samej subwencji.
- Tak zapowiedziałam coś takiego podczas spotkania w naszej szkole. Ale mówiłam o dodatkowych warunkach. Gdyby burmistrz zmienił rejon naszej szkoły podstawowej na taki sam, jaki ma gimnazjum, to trafiłyby do nas dzieci z pozostałych wiosek. Wtedy przybyłoby ok. 60 uczniów z SP 1 i dalibyśmy sobie radę - tłumaczy dyrektorka szkoły w Wężyskach Iwona Skołozubow.

Burmistrz Cebula liczy na pomoc od marszałka. Co prawda Elżbieta Polak do Krosna w poniedziałek nie dojechała, ale była mowa o tym, że możliwe jest wsparcie dla gminy z funduszy unijnych. Na przykład na projekty wspomagające działalność szkół czy wiejskich świetlic. Wybudowana za 1,2 mln zł świetlica i remiza w Radnicy powstała z własnych środków gminy. Gdyby zdobyła dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich gmina może dostać nawet 800 tys. zł, których nie ma w budżecie.
- Będziemy pisać takie wnioski - przyznaje burmistrz Cebula. - I będziemy egzekwować podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste. To da ok. 1,5 mln zł. Chcę też zwiększyć sprzedaż nieruchomości i ogłaszać przetargi na wynajem lokali, które do tej pory wynajmowaliśmy bez przetargu.

Potrzebne będą też oszczędności. Wszędzie. - Wkrótce zaproponuję pakiety cięć. Zacznę od siebie. Obniżę swoją pensję - zapowiada M. Cebula.
- O ile?
- Nie chcę jeszcze o tym mówić - odpowiada burmistrz. - Będziemy patrzeć, co można zmienić w szkołach, dwóch strażników miejskich odeszło, nie zatrudnię nowych. Mniej ludzi pracuje w zamku. Trzeba pomyśleć o biletowanych imprezach w hali widowiskowej, czy odpłatnym korzystaniu z boisk OSiR-u. Zreorganizuję ZGKiM. Będę robił wszystko, by ściągnąć do miasta inwestorów lub nowych mieszkańców, którzy będą tutaj płacić podatki.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska