Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korepetycje przed maturą dużo nas kosztują

Dagmara Kobryń 0 95 722 57 72 [email protected]
fot. Archiwum
Korepetycje przed maturą bierze prawie każdy uczeń. Miesięcznie płaci za nie nawet 220 zł. Do maja uzbiera się ponad 3 tys. zł.

- Zdaję maturę z angielskiego i polskiego rozszerzanego oraz podstawową matematykę. Ze wszystkiego biorę korepetycje. Dodatkowy polski mam w szkole, na angielski chodzę do szkoły językowej, a korepetytorka z matmy przychodzi do mnie dwa razy w tygodniu - mówi Anna, licealistka z Gorzowa. Ile zapłaci, a raczej zapłacą jej rodzice, za dodatkowe lekcje?

Policzmy: angielski - 200 zł miesięcznie, matematyka - 25 zł na godzinę, w miesiącu wychodzi ok. 225 zł. Do matury zostało jeszcze osiem miesięcy, więc do zapłacenia dziewczyna ma ok. 3.400 zł.

Sumy porażające, jednak, jak mówi Karol, uczeń jednego Gorzowskich techników, bez "korków" po prostu się nie da - Ja chodzę na matematykę. Płacę 30 zł za godzinę. Wiem, że inaczej maturę obleję - tłumaczy.

Najwięcej uczniowie płacą za angielski. U studenta czy indywidualnego nauczyciela lekcja kosztuje od 15 (to cena zazwyczaj studenta) do 45 zł. W szkole językowej za kurs maturalny zapłacą od 810 do 1.230 zł za rok szkolny (zajęcia w grupach). Zaś przygotowanie indywidualne kosztować może ich nawet do 3.840 zł.

Matematyka wcale nie jest tańsza. U nauczyciela za indywidualną lekcję maturzysta zapłaci od 20 do 40 zł za godzinę. Ceny kursów są natomiast różne, w zależności od poziomu matury.
Zajęcia z matematyki rozszerzonej w grupie kosztują od 900 zł do 1.500 zł, zaś podstawowej od 600 zł do 1.000 zł.

Z korepetycjami z polskiego jest różnie. Wielu uczniów decyduje się jedynie na konsultacje w sprawie prezentacji maturalnej. Są to zazwyczaj trzy do czterech spotkań, a każde z nich kosztuje ok. 25 zł. Można oczywiście wykupić także kurs. Jego koszt w większości szkół czy centrów edukacji nie przekracza 1.200 zł.

Dlaczego uczniowie decydują się na dodatkowe lekcje? Motywuje ich strach przed egzaminem? Czy może szkoła źle przygotowuje do matury?

- W mojej klasie prawie 90 proc. ludzi chodzi na korki, zwłaszcza z matmy - mówi maturzystka Karolina. Dziewczyna jest w klasie humanistycznej, raz że, jak mówi, do przedmiotów ścisłych nie ma talentu, dwa, że zajęć z matematyki jest mniej. - A teraz matura z matematyki jest obowiązkowa. Boję się, że mogę nie zdać - tłumaczy maturzystka.

Marlena Młynarczyk, wicedyrektorka Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie, komentuje: - Uczniowie chcą się gruntownie przygotować do egzaminu zewnętrznego. Chcą dostać się na dobre uczelnie, dlatego starają się jak mogą. A co do matury z matematyki, która w tym roku jest obowiązkowa - ci którzy nie uczyli się intensywnie przez wcześniejsze lata, teraz robią, co mogą - stwierdza.

Rodzice też przyznają, że udziela się im panika dzieci. - Przecież nie będą żałowała pieniędzy, skoro dziecko chce się uczyć - mówi mama licealisty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska