Koronawirus w Lubuskiem. Jak bezpiecznie korzystać z paczkomatów?

- Niech państwo zwrócę uwagę na paczkomaty. W tych punktach znajdują się zarówno ekrany jak i terminale dotykowe. Jak w takim razie bezpiecznie z nich korzystać? Czy firma jakoś dodatkowo je zabezpiecza z uwagi na epidemię koronawirusa? – z takimi pytaniami zwrócił się do nas pan Andrzej, zielonogórzanin.

Okazuje się, że firma InPost przewidziała ten problem. – Wprowadziliśmy specjalne rozwiązanie. Odbierając paczkę, nie trzeba korzystać z panelu sterującego. Skrytkę naszego paczkomatu można otworzyć za pomocą naszej aplikacji z poziomu smartfona. Taka aplikacja jest do pobrania za darmo w sklepie App Store oraz Google Play. Dzięki niej wszyscy korzystający naszych usług mogą to zrobić z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa - tłumaczy Wojciech Kądziołka, rzecznik InPostu. I dodaje, że unikanie skupisk ludzkich oraz kontaktów z osobami zainfekowanymi może skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.

- W czasie spodziewanego wzrostu zachorowań, zalecamy robienie zakupów przez internet i korzystanie z paczkomatów również w sytuacji, w której sprzedawca oferuje możliwość dostawy zarówno przez naszego kuriera, jak i do paczkomatu. W ten sposób ograniczamy kontakt pomiędzy kurierem a odbiorcą. Jest to ważne z uwagi na fakt, że jak informuje WHO, wirus przenosi się najczęściej droga kropelkową – przekonuje Kądziołka.

W tym kontekście warto wspomnieć, że od 16 marca przesyłki zamówione do paczkomatów będą czekać na odbiór, jak dotychczas – przez 48h. Po tym okresie nieodebrane przesyłki nie będą odsyłane do oddziału InPost, ale zostaną zwrócone bezpośrednio do nadawcy. Analogiczna zmiana dotyczy również przesyłek kurierskich – w przypadku, gdy nie uda się ich doręczyć bezpośrednio do odbiorcy (po dwóch próbach doręczenia), przesyłka wraca do nadawcy. Zmiana spowodowana jest kwestiami bezpieczeństwa pracowników firmy.

Wideo: Minister zdrowia poinformował o 44 nowych przypadkach koronawirusa