Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kostrzyn nad Odrą: Czy budowa basenu stoi pod znakiem zapytania? Firmy chcą za jego budowę fortunę

Zbigniew Borek
Zbigniew Borek
Budowa basenu stoi pod znakiem zapytania. Firmy chcą za jego budowę fortunę. - Tyle, że nam szczęki opadły - mówi "Gazecie Lubuskiej" jeden z kostrzyńskich urzędników.   - Budowa basenu w Kostrzynie stanęła pod znakiem zapytania. Firmy budowlane proponują takie stawki, na jakie miasto nie było i nie jest gotowe - poinformował GL mieszkaniec Kostrzyna, zastrzegając swoje dane do wiadomości redakcji. Przypomnijmy: władze miasta postanowiły niedawno wydłużyć termin składania ofert w przetargu na budowę krytego basenu. Termin mijał 17 sierpnia. Wydłużono go do 28 sierpnia. Władze miasta argumentowały wtedy, że termin otwarcia ofert w przetargu został wydłużony „z powodu dużego zainteresowania tą inwestycją”. Jak mówili nam wtedy kostrzyńscy urzędnicy, firmy chętne do udziału w przetargu miały wiele pytań. - Chcąc umożliwić im rzetelne przygotowanie się do  udziału w przetargu, zdecydowano o wydłużeniu terminu - podkreślali. Oferty można było składać do 28 sierpnia. To wtedy mieliśmy poznać kwotę, jaką Kostrzyn zamierza przeznaczyć na tę inwestycję. Zobacz też: IMPREZA W KOSTRZYNIE Z WIELKIM HUKIEM [ZDJĘCIA, WIDEO]Burmistrz Andrzej Kunt podkreślał dotychczas, że budowa krytej pływalni to dla Kostrzyna priorytetowa inwestycja. Początkowo mówiło się, że będzie ona kosztować 12, później, że 14 mln zł. „Nieoficjalnie jednak dowiedzieliśmy się, że władze Kostrzyna obawiają się, iż koszty realizacji inwestycji mogą byś znacznie wyższe. Ma to związek z ogólnym wzrostem kosztów inwestycji w całym kraju. Wiele samorządów w roku wyborczym prowadzi duże inwestycje, a to przekłada się na wzrost cen” - pisaliśmy w GL pod koniec sierpnia. „Gazeta Lubuska” ustaliła, że najnowszy kosztorys, jakim dysponował Urząd Miasta w Kostrzynie, przewidywał 17 mln zł. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędnicy spodziewali się stawek na poziomie 19 czy 20 mln zł. - Ale gdy zobaczyliśmy oferty w przetargu, szczęki nam opadły - przyznaje nieoficjalnie jeden z urzędników.  Okazało się, że zaproponowane przez potencjalnych kontrahentów stawki są kosmicznie wysokie. Jak ustaliła GL, na przetarg wpłynęły dwie oferty. Tańsza opiewała aż na 26,6 mln zł, a droższa na - uwaga! - prawie 33 mln zł. Podkreślmy: to są informacje jak najbardziej oficjalne - znaleźliśmy je w  Biuletynie Informacji Publicznej Kostrzyna. Co z tego może wyniknąć? Najpewniej - to już nasze przewidywania - przetarg zostanie unieważniony, ale nie udało nam się tego oficjalnie potwierdzić. Dlaczego to rozwiązanie jest najpewniejsze? Z trzech powodów. Pierwszy: urzędnicy wysłaliby kontrahentom czytelny sygnał, że tak dużych pieniędzy nie zapłacą. Drugi: przeczekaliby gorący czas przedwyborczy, kiedy - według analityków - wykonawcy zawsze windują ceny inwestycji, bo wiedzą, że samorządowcom najbardziej na nich zależy. Wreszcie trzeci: burmistrz Kunt nie musiałby przed październikowymi wyborami ogłaszać, że miasto całkiem zrezygnuje z budowy basenu, a tego nie da się w obecnej sytuacji wykluczyć. Oficjalnie nikt tego nie potwierdza (mimo prób nie zdołaliśmy uzyskać komentarza burmistrza ani jego zastępcy). - Raczej powtórzymy przetarg - tyle tylko powiedział nam jeden z urzędników. Przypomnijmy: kryty basen miał stanąć niedaleko popularnej Kręgielni przy ul. Fabrycznej, pomiędzy remontowanym właśnie odkrytym basenem rekreacyjnym a nieczynnym od  lat odkrytym basenem sportowym. Na budowę przewidziano maksymalnie dwa lata, początek był planowany jeszcze na ten rok. Kostrzyńscy urzędnicy pilnie śledzą losy budowy porównywalnej wielkości basenu w Nowej Soli. Tam urzędnicy ulegli presji wykonawców i w miniony piatek podpisali umowę. Miasto zapłaci 22 mln zł. - Kwota jest wyższa niż planowaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że jeśli nie teraz, to przez następny kilkanaście lat nie wybudujemy basenu - przyznał prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, podkreślając, że mieszkancy Nowej Soli od dawna marzą o basenie, a miasto stac na jego budowę. Mieszkańcy Kostrzyna też marza o basenie, ale czy miasto stać na tak wysokie stawki - tego jeszcze nie wiadomo. Zobacz też: XIX Dni Twierdzy Kostrzyn z wielkim hukiem
Budowa basenu stoi pod znakiem zapytania. Firmy chcą za jego budowę fortunę. - Tyle, że nam szczęki opadły - mówi "Gazecie Lubuskiej" jeden z kostrzyńskich urzędników. - Budowa basenu w Kostrzynie stanęła pod znakiem zapytania. Firmy budowlane proponują takie stawki, na jakie miasto nie było i nie jest gotowe - poinformował GL mieszkaniec Kostrzyna, zastrzegając swoje dane do wiadomości redakcji. Przypomnijmy: władze miasta postanowiły niedawno wydłużyć termin składania ofert w przetargu na budowę krytego basenu. Termin mijał 17 sierpnia. Wydłużono go do 28 sierpnia. Władze miasta argumentowały wtedy, że termin otwarcia ofert w przetargu został wydłużony „z powodu dużego zainteresowania tą inwestycją”. Jak mówili nam wtedy kostrzyńscy urzędnicy, firmy chętne do udziału w przetargu miały wiele pytań. - Chcąc umożliwić im rzetelne przygotowanie się do udziału w przetargu, zdecydowano o wydłużeniu terminu - podkreślali. Oferty można było składać do 28 sierpnia. To wtedy mieliśmy poznać kwotę, jaką Kostrzyn zamierza przeznaczyć na tę inwestycję. Zobacz też: IMPREZA W KOSTRZYNIE Z WIELKIM HUKIEM [ZDJĘCIA, WIDEO]Burmistrz Andrzej Kunt podkreślał dotychczas, że budowa krytej pływalni to dla Kostrzyna priorytetowa inwestycja. Początkowo mówiło się, że będzie ona kosztować 12, później, że 14 mln zł. „Nieoficjalnie jednak dowiedzieliśmy się, że władze Kostrzyna obawiają się, iż koszty realizacji inwestycji mogą byś znacznie wyższe. Ma to związek z ogólnym wzrostem kosztów inwestycji w całym kraju. Wiele samorządów w roku wyborczym prowadzi duże inwestycje, a to przekłada się na wzrost cen” - pisaliśmy w GL pod koniec sierpnia. „Gazeta Lubuska” ustaliła, że najnowszy kosztorys, jakim dysponował Urząd Miasta w Kostrzynie, przewidywał 17 mln zł. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędnicy spodziewali się stawek na poziomie 19 czy 20 mln zł. - Ale gdy zobaczyliśmy oferty w przetargu, szczęki nam opadły - przyznaje nieoficjalnie jeden z urzędników. Okazało się, że zaproponowane przez potencjalnych kontrahentów stawki są kosmicznie wysokie. Jak ustaliła GL, na przetarg wpłynęły dwie oferty. Tańsza opiewała aż na 26,6 mln zł, a droższa na - uwaga! - prawie 33 mln zł. Podkreślmy: to są informacje jak najbardziej oficjalne - znaleźliśmy je w Biuletynie Informacji Publicznej Kostrzyna. Co z tego może wyniknąć? Najpewniej - to już nasze przewidywania - przetarg zostanie unieważniony, ale nie udało nam się tego oficjalnie potwierdzić. Dlaczego to rozwiązanie jest najpewniejsze? Z trzech powodów. Pierwszy: urzędnicy wysłaliby kontrahentom czytelny sygnał, że tak dużych pieniędzy nie zapłacą. Drugi: przeczekaliby gorący czas przedwyborczy, kiedy - według analityków - wykonawcy zawsze windują ceny inwestycji, bo wiedzą, że samorządowcom najbardziej na nich zależy. Wreszcie trzeci: burmistrz Kunt nie musiałby przed październikowymi wyborami ogłaszać, że miasto całkiem zrezygnuje z budowy basenu, a tego nie da się w obecnej sytuacji wykluczyć. Oficjalnie nikt tego nie potwierdza (mimo prób nie zdołaliśmy uzyskać komentarza burmistrza ani jego zastępcy). - Raczej powtórzymy przetarg - tyle tylko powiedział nam jeden z urzędników. Przypomnijmy: kryty basen miał stanąć niedaleko popularnej Kręgielni przy ul. Fabrycznej, pomiędzy remontowanym właśnie odkrytym basenem rekreacyjnym a nieczynnym od lat odkrytym basenem sportowym. Na budowę przewidziano maksymalnie dwa lata, początek był planowany jeszcze na ten rok. Kostrzyńscy urzędnicy pilnie śledzą losy budowy porównywalnej wielkości basenu w Nowej Soli. Tam urzędnicy ulegli presji wykonawców i w miniony piatek podpisali umowę. Miasto zapłaci 22 mln zł. - Kwota jest wyższa niż planowaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że jeśli nie teraz, to przez następny kilkanaście lat nie wybudujemy basenu - przyznał prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, podkreślając, że mieszkancy Nowej Soli od dawna marzą o basenie, a miasto stac na jego budowę. Mieszkańcy Kostrzyna też marza o basenie, ale czy miasto stać na tak wysokie stawki - tego jeszcze nie wiadomo. Zobacz też: XIX Dni Twierdzy Kostrzyn z wielkim hukiem Wizualizacja: urząd miasta
Budowa basenu stoi pod znakiem zapytania. Firmy chcą za jego budowę fortunę. - Tyle, że nam szczęki opadły - mówi "Gazecie Lubuskiej" jeden z kostrzyńskich urzędników.

Budowa basenu stoi pod znakiem zapytania. Firmy chcą za jego budowę fortunę. - Tyle, że nam szczęki opadły - mówi "Gazecie Lubuskiej" jeden z kostrzyńskich urzędników.

- Budowa basenu w Kostrzynie stanęła pod znakiem zapytania. Firmy budowlane proponują takie stawki, na jakie miasto nie było i nie jest gotowe - poinformował GL mieszkaniec Kostrzyna, zastrzegając swoje dane do wiadomości redakcji.

Przypomnijmy: władze miasta postanowiły niedawno wydłużyć termin składania ofert w przetargu na budowę krytego basenu. Termin mijał 17 sierpnia. Wydłużono go do 28 sierpnia. Władze miasta argumentowały wtedy, że termin otwarcia ofert w przetargu został wydłużony „z powodu dużego zainteresowania tą inwestycją”. Jak mówili nam wtedy kostrzyńscy urzędnicy, firmy chętne do udziału w przetargu miały wiele pytań. - Chcąc umożliwić im rzetelne przygotowanie się do udziału w przetargu, zdecydowano o wydłużeniu terminu - podkreślali. Oferty można było składać do 28 sierpnia. To wtedy mieliśmy poznać kwotę, jaką Kostrzyn zamierza przeznaczyć na tę inwestycję.

Zobacz też: IMPREZA W KOSTRZYNIE Z WIELKIM HUKIEM [ZDJĘCIA, WIDEO]

Burmistrz Andrzej Kunt podkreślał dotychczas, że budowa krytej pływalni to dla Kostrzyna priorytetowa inwestycja. Początkowo mówiło się, że będzie ona kosztować 12, później, że 14 mln zł. „Nieoficjalnie jednak dowiedzieliśmy się, że władze Kostrzyna obawiają się, iż koszty realizacji inwestycji mogą byś znacznie wyższe. Ma to związek z ogólnym wzrostem kosztów inwestycji w całym kraju. Wiele samorządów w roku wyborczym prowadzi duże inwestycje, a to przekłada się na wzrost cen” - pisaliśmy w GL pod koniec sierpnia.

„Gazeta Lubuska” ustaliła, że najnowszy kosztorys, jakim dysponował Urząd Miasta w Kostrzynie, przewidywał 17 mln zł. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędnicy spodziewali się stawek na poziomie 19 czy 20 mln zł. - Ale gdy zobaczyliśmy oferty w przetargu, szczęki nam opadły - przyznaje nieoficjalnie jeden z urzędników.

Okazało się, że zaproponowane przez potencjalnych kontrahentów stawki są kosmicznie wysokie. Jak ustaliła GL, na przetarg wpłynęły dwie oferty. Tańsza opiewała aż na 26,6 mln zł, a droższa na - uwaga! - prawie 33 mln zł. Podkreślmy: to są informacje jak najbardziej oficjalne - znaleźliśmy je w Biuletynie Informacji Publicznej Kostrzyna.

Co z tego może wyniknąć? Najpewniej - to już nasze przewidywania - przetarg zostanie unieważniony, ale nie udało nam się tego oficjalnie potwierdzić. Dlaczego to rozwiązanie jest najpewniejsze? Z trzech powodów. Pierwszy: urzędnicy wysłaliby kontrahentom czytelny sygnał, że tak dużych pieniędzy nie zapłacą. Drugi: przeczekaliby gorący czas przedwyborczy, kiedy - według analityków - wykonawcy zawsze windują ceny inwestycji, bo wiedzą, że samorządowcom najbardziej na nich zależy. Wreszcie trzeci: burmistrz Kunt nie musiałby przed październikowymi wyborami ogłaszać, że miasto całkiem zrezygnuje z budowy basenu, a tego nie da się w obecnej sytuacji wykluczyć. Oficjalnie nikt tego nie potwierdza (mimo prób nie zdołaliśmy uzyskać komentarza burmistrza ani jego zastępcy). - Raczej powtórzymy przetarg - tyle tylko powiedział nam jeden z urzędników.

Budowa basenu stoi pod znakiem zapytania. Firmy chcą za jego budowę fortunę. - Tyle, że nam szczęki opadły - mówi "Gazecie Lubuskiej" jeden z kostrzyńskich urzędników.   - Budowa basenu w Kostrzynie stanęła pod znakiem zapytania. Firmy budowlane proponują takie stawki, na jakie miasto nie było i nie jest gotowe - poinformował GL mieszkaniec Kostrzyna, zastrzegając swoje dane do wiadomości redakcji. Przypomnijmy: władze miasta postanowiły niedawno wydłużyć termin składania ofert w przetargu na budowę krytego basenu. Termin mijał 17 sierpnia. Wydłużono go do 28 sierpnia. Władze miasta argumentowały wtedy, że termin otwarcia ofert w przetargu został wydłużony „z powodu dużego zainteresowania tą inwestycją”. Jak mówili nam wtedy kostrzyńscy urzędnicy, firmy chętne do udziału w przetargu miały wiele pytań. - Chcąc umożliwić im rzetelne przygotowanie się do  udziału w przetargu, zdecydowano o wydłużeniu terminu - podkreślali. Oferty można było składać do 28 sierpnia. To wtedy mieliśmy poznać kwotę, jaką Kostrzyn zamierza przeznaczyć na tę inwestycję. Zobacz też: IMPREZA W KOSTRZYNIE Z WIELKIM HUKIEM [ZDJĘCIA, WIDEO]Burmistrz Andrzej Kunt podkreślał dotychczas, że budowa krytej pływalni to dla Kostrzyna priorytetowa inwestycja. Początkowo mówiło się, że będzie ona kosztować 12, później, że 14 mln zł. „Nieoficjalnie jednak dowiedzieliśmy się, że władze Kostrzyna obawiają się, iż koszty realizacji inwestycji mogą byś znacznie wyższe. Ma to związek z ogólnym wzrostem kosztów inwestycji w całym kraju. Wiele samorządów w roku wyborczym prowadzi duże inwestycje, a to przekłada się na wzrost cen” - pisaliśmy w GL pod koniec sierpnia. „Gazeta Lubuska” ustaliła, że najnowszy kosztorys, jakim dysponował Urząd Miasta w Kostrzynie, przewidywał 17 mln zł. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędnicy spodziewali się stawek na poziomie 19 czy 20 mln zł. - Ale gdy zobaczyliśmy oferty w przetargu, szczęki nam opadły - przyznaje nieoficjalnie jeden z urzędników.  Okazało się, że zaproponowane przez potencjalnych kontrahentów stawki są kosmicznie wysokie. Jak ustaliła GL, na przetarg wpłynęły dwie oferty. Tańsza opiewała aż na 26,6 mln zł, a droższa na - uwaga! - prawie 33 mln zł. Podkreślmy: to są informacje jak najbardziej oficjalne - znaleźliśmy je w  Biuletynie Informacji Publicznej Kostrzyna. Co z tego może wyniknąć? Najpewniej - to już nasze przewidywania - przetarg zostanie unieważniony, ale nie udało nam się tego oficjalnie potwierdzić. Dlaczego to rozwiązanie jest najpewniejsze? Z trzech powodów. Pierwszy: urzędnicy wysłaliby kontrahentom czytelny sygnał, że tak dużych pieniędzy nie zapłacą. Drugi: przeczekaliby gorący czas przedwyborczy, kiedy - według analityków - wykonawcy zawsze windują ceny inwestycji, bo wiedzą, że samorządowcom najbardziej na nich zależy. Wreszcie trzeci: burmistrz Kunt nie musiałby przed październikowymi wyborami ogłaszać, że miasto całkiem zrezygnuje z budowy basenu, a tego nie da się w obecnej sytuacji wykluczyć. Oficjalnie nikt tego nie potwierdza (mimo prób nie zdołaliśmy uzyskać komentarza burmistrza ani jego zastępcy). - Raczej powtórzymy przetarg - tyle tylko powiedział nam jeden z urzędników. Przypomnijmy: kryty basen miał stanąć niedaleko popularnej Kręgielni przy ul. Fabrycznej, pomiędzy remontowanym właśnie odkrytym basenem rekreacyjnym a nieczynnym od  lat odkrytym basenem sportowym. Na budowę przewidziano maksymalnie dwa lata, początek był planowany jeszcze na ten rok. Kostrzyńscy urzędnicy pilnie śledzą losy budowy porównywalnej wielkości basenu w Nowej Soli. Tam urzędnicy ulegli presji wykonawców i w miniony piatek podpisali umowę. Miasto zapłaci 22 mln zł. - Kwota jest wyższa niż planowaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że jeśli nie teraz, to przez następny kilkanaście lat nie wybudujemy basenu - przyznał prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, podkreślając, że mieszkancy Nowej Soli od dawna marzą o basenie, a miasto stac na jego budowę. Mieszkańcy Kostrzyna też marza o basenie, ale czy miasto stać na tak wysokie stawki - tego jeszcze nie wiadomo. Zobacz też: XIX Dni Twierdzy Kostrzyn z wielkim hukiem

Kostrzyn nad Odrą: Czy budowa basenu stoi pod znakiem zapyta...

Przypomnijmy: kryty basen miał stanąć niedaleko popularnej Kręgielni przy ul. Fabrycznej, pomiędzy remontowanym właśnie odkrytym basenem rekreacyjnym a nieczynnym od lat odkrytym basenem sportowym. Na budowę przewidziano maksymalnie dwa lata, początek był planowany jeszcze na ten rok.

Kostrzyńscy urzędnicy pilnie śledzą losy budowy porównywalnej wielkości basenu w Nowej Soli. Tam urzędnicy ulegli presji wykonawców i w miniony piatek podpisali umowę. Miasto zapłaci 22 mln zł. - Kwota jest wyższa niż planowaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że jeśli nie teraz, to przez następny kilkanaście lat nie wybudujemy basenu - przyznał prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, podkreślając, że mieszkancy Nowej Soli od dawna marzą o basenie, a miasto stac na jego budowę.

Mieszkańcy Kostrzyna też marza o basenie, ale czy miasto stać na tak wysokie stawki - tego jeszcze nie wiadomo.

Zobacz też: XIX Dni Twierdzy Kostrzyn z wielkim hukiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska