Nasze już raz triumfowały nad nimi w tym roku. Na początku marca akademiczki ograły pomarańczowe 92:73, po najlepszej połowie w wykonaniu naszych w 2021 r. I tym samym podopieczne Maciejewskiego zrewanżowały się polkowiczankom za starcie w połowie stycznia, w którym uległy 86:90. Czy to więc oznacza, że są faworytkami tej konfrontacji? Niekoniecznie, bo to przecież zawodniczki szkoleniowca Karola Kowalewski awansowały do ćwierćfinałów z drugiej lokaty, dając się wyprzedzić jedynie niepokonanej VTB Arce Gdynia i mając dwa punkty przewagi nad nami. Z drugiej strony, skoro AZS raz z nimi wygrał, w rundzie zasadniczej, dlaczego miałby nie powtórzyć tego w strefie medalowej? Najlepiej trzy razy, bo to trzy zwycięstwa zapewniają finał. Emocje będą więc gwarantowane, tym bardziej, że rywalizacja obu ekip od lat dostarczą wielu wrażeń.
W ¼ finału CCC w trzech spotkaniach wyeliminowały DGT AZS Politechnikę Gdańską, podobnie jak AZS AJP – Eneę AZS Poznań. Wydaje się, że nasze panie zrobiły to pewniej, ale mecz meczowi nie jest równy. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w sobotę i w niedzielę o 19.00. Transmisja z Polkowic w serwisie tv.com. Cel, jak zawsze w takich przypadkach jest jeden: wrócić do Gorzowa z przynajmniej jednym triumfem. I jest to cel jak najbardziej do osiągnięcia. Byleby znaleźć sposób przede wszystkim na Aaryn Ellenberg-Wiey i Keishę Hampton. Ale tego rozwiązania Maciejewski i sztab szuka już od kilku dni.
PRZECZYTAJ TEŻ
Zostań podprowadzającą Stali Gorzów. Jak piękna Patrycja Witkowska, była mistrzyni w kartingu, która chciała zostać żużlowcem
Polub nas na fb
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?