[galeria_glowna]
Do kraksy doszło tuż po 2.00 w nocy na drodze wojewódzkiej między autostradę A 2 i drogą krajową E 30 między Nowym Tomyślem i Bolewicami. Autokar zjechał na pobocze, stoczył się z nasypu i uderzył w skarpę. Kilka osób doznało powierzchownych obrażeń. Poturbowanym pasażerom pomocy udzielili strażacy, którzy przewieźli ich do nowotomyskiego szpitala.
- Na szczęście skończyło się na strachu i guzach. Jedna z opiekunek rozbiła sobie głowę. Najcięższe obrażenia ma dziewczynka, która doznała stłuczenia prawej ręki - mówi Anna Bubnowska, instruktor zespołu tanecznego "Trans" z Międzyrzecza.
Wytańczyły wyróżnienie
Międzyrzeckie tancerki wracały z Warszawy, gdzie wytańczyły wyróżnienie na ogólnopolskim przeglądzie Spontan 2010. Po kraksie zaopiekowali się nimi strażacy i personel szpitala. - Przy szpitalu rozbili dla nas ocieplany namiot, dostałyśmy herbatę i kanapki - mówią.
Policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako wypadek. Jak do niego doszło? Kierowca tłumaczy, że "złapał pobocze" i zjechał do rowu. Zapewnia, że nie przysnął za kierownicą. Miał zresztą zmiennika.
Niektórzy rodzice pojechali po dzieci samochodami do Nowego Tomyśla. Reszta wróciła autokarem, który dojechał do ich rodzinnego miasta przed ósma rano. - Wszystkie dzieci są już pod opieka rodziców - zaznacza Andrzej Sobczak, dyrektor Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury.
Okoliczności zdarzenia starają się wyjaśnić policjanci z nowotomyskiej komendy. - Autokar zostanie poddany szczegółowym badaniom - zapowiada sierż. Paweł Głódź z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
