W poprzedni poniedziałek, 26 października, na terenie posesji przy ul. Reymonta w Międzyrzeczu miejscowi policjanci odkryli amunicję i materiały wybuchowe z okresu drugiej wojny światowej. Z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców, z dwóch pobliskich budynków ewakuowano ponad 100 osób. Akcja saperów i policyjnych pirotechników trwała pięć godzin, informowaliśmy o niej jako pierwsi w naszym portalu, a w środę także w "Gazecie Lubuskiej".
Właściciel arsenału Marek G. przebywał wtedy za granicą. Wrócił do Międzyrzecza po kilku dniach i sam się zgłosił na policję. Wyjaśniał, że jest kolekcjonerem. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na okres trzech miesięcy. Za nielegalne posiadanie i gromadzenie materiałów wybuchowych może trafić za kraty nawet na osiem lat.
Policjanci ustalają osoby, od których zatrzymany mężczyzna kupował materiały wybuchowe oraz broń i amunicję. Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Przypominamy, że 26 października podczas przeszukania budynku gospodarczego policjanci znaleźli różnego rodzaju pociski oraz substancje chemiczne. Z uwagi na duże pole rażenia, zaszła konieczność ewakuowania mieszkańców pobliskich budynków mieszkalnych- w sumie ponad 100 osób. Konieczne było również zamknięcie części ulicy Waszkiewicza oraz Reymonta. Funkcjonariusze zabezpieczyli wtedy między innymi kilkadziesiąt sztuk różnego rodzaju amunicji, zapalniki, lonty oraz różnego rodzaju substancje chemiczne. Wszystkie niebezpieczne przedmioty zostały zabezpieczone i przesłane do badań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?