Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krwawe żniwa na drogach w okolicach Międzyrzecza

Dariusz Brożek
Kierowca tego samochodu nie miał najmniejszych szans na przeżycie, choć strażacy z Brójec przystąpili do akcji ratowniczej kilka minut po kraksie.
Kierowca tego samochodu nie miał najmniejszych szans na przeżycie, choć strażacy z Brójec przystąpili do akcji ratowniczej kilka minut po kraksie. fot. Dariusz Brożek
Policyjna statystyka aż ocieka od krwi. W lipcu w wypadkach drogowych w powiecie międzyrzeckim zginęły cztery osoby. Rośnie liczba samochodowych kraks, rannych i śmiertelnych ofiar. Funkcjonariusze apelują do kierowców o rozwagę.

W minionym miesiącu na drogach powiatu międzyrzeckiego doszło do trzech wypadków. Zginęły w nich cztery osoby. Najbardziej tragiczna była kraksa z 10 lipca, kiedy na drodze między Stołuniem i Kuligowem w rozbitym volkswagenie zginęły dwie osoby, a dwie inne zostały ranne. Czarna seria na drogach trwa. W ciągu trzech pierwszych dni sierpnia odnotowano już 17 kolizji.

Razem ze st. sierż. Justyną Łętowską z Komendy Powiatowej Policji analizujemy dane dotyczące kolizji i wypadków. W tym roku policyjna statystyka aż ocieka od krwi zabitych i rannych.

Od stycznia do końca lipca w powiecie doszło do 42 wypadków. Zginęło w nich ośmiu kierowców i pasażerów, a kolejnych 54 zostało rannych. To więcej, niż w tym samym okresie w minionym roku, kiedy policjanci odnotowali 29 wypadków. Wtedy w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy na drogach zginęły dwie osoby, natomiast 38 odniosło obrażenia.

Asp. Piotr Szczepanik: - Wszystkie drogi są niebezpieczne!

Wzrosła też liczba kolizji, czyli samochodowych kraks, podczas których nikt nie doznał obrażeń. W br. doszło już do 373 takich zdarzeń, przed rokiem w tym czasie było natomiast 317 kolizji. Jakie drogi są najbardziej niebezpieczne?

- Wszystkie. Do wypadków dochodziło zarówno na krajowych trasach numer dwa, trzy i 24, na wojewódzkiej 137 oraz na lokalnych drogach powiatowych i gminnych - mówi asp. Piotr Szczepanik, naczelnik wydziału ruchu drogowego w KPP w Międzyrzeczu.

Jako najważniejszą przyczynę wypadków policjanci wymieniają brawurę kierowców. J. Łętowska zwraca uwagę na fakt, że w styczniu i lutym, kiedy na drogach panowały fatalne warunku, były tylko cztery wypadki i aż 110 kolizji.

- Drogi były zaśnieżone, dlatego kierowcy jeździli bardzo wolno i ostrożnie. Nawet jak tracili panowanie nad kierownicą na oblodzonej nawierzchni i wpadali w poślizg, to kończyło się zazwyczaj na mniejszym czy większym uszkodzeniu pojazdu - mówi policjantka.

Sprawcy na dopingu

Zdaniem policjantów, kolejne przyczyny kraks to alkohol i coraz częściej także narkotyki. Poprosiliśmy o komentarz zawodowego kierowcę Leonarda Kalotę, właściciela szkoły nauki jazdy w Międzyrzeczu.

- Kolejną przyczyną jest panująca na drogach samowolka. Wielu kierowców nie przestrzega przepisów. Niekiedy aż włosy mi się jeża na głowie, kiedy widzą jak jeżdżą. Ostatnio byłem świadkiem, jak przy dawnej remizie w Międzyrzeczu kierowca mercedesa mimo linii ciągłej zjechał na lewego pasa na prawy i przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Gdyby ktoś jechał z lewej strony, doszłoby do masakry - opowiada.

Kierowcy zaznaczają, że jedna z przyczyn jest fatalny stan dróg. M.in. dziury i koleiny. L. Kalota dodaje, że najczęściej dochodzi do nich podczas wyprzedzania. - Gdyby nasze drogi były szersze i miały po cztery pasy, to ofiar byłoby znacznie mniej - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska