W małej salce przylegającej do kościoła przy ul. Kościuszki mieści się siedziba Caritasu i parafialna biblioteka. W każdą środę od 16.00 do 17.30 przyjmować tu będą również dzielnicowi: Arkadiusz Kasperczuk, Ireneusz Kozicz, Rafał Arnista i Andrzej Łukaszewicz.
Po mszy na policję
Na pomysł policyjnych dyżurów przy parafii wpadł ks. Marcin Młodowski, wikary u Świętej Jadwigi Królowej i duszpasterz choszczeńskich policjantów. - Bardzo często się zdarza, że wierni zgłaszają się do nas z problemami, którymi powinna się zająć policja. Głęboko wierzę, że poszkodowanemu czy nawet przestępcy dużo łatwiej będzie przyjść do kościoła niż do kojarzonego z kratami budynku komisariatu - twierdzi wikary.
Policjantów nie musiał długo przekonywać do swojego pomysłu. - Każdy z nas ma w swoim rewirze po kilka tysięcy mieszkańców. Nie można dotrzeć do każdego. Tu będziemy się częściej spotykać z ludźmi - mówi asp. Kasperczuk.
Kolęda z dzielnicowymi
TELEFON DO DZIELNICOWEGO
Co na to mieszkańcy? Z przeprowadzonej przez nas sondy wynika, że nie znają swoich dzielnicowych. Nie wiedzą też, jak się z nimi kontaktować. - Myślę, że to dobry pomysł. Po rozwiązaniu Straży Miejskiej jest wiele problemów, o których policjanci nie widzą, a powinni. Łażenie do komisariatu źle się kojarzy, a do kościoła każdy może chodzić - mówi pan Tomasz z ul. Wolności. Pan Bronisław z ul. Piastowskiej ma mieszane uczucia: - Jeszcze rok czy dwa i księża razem z dzielnicowym będą chodzić po kolędzie - komentuje.
Na razie ksiądz Młodowski myśli o tym, żeby dzielnicowych przedstawiać wiernym po niedzielnych mszach. Przyznaje, że ma doświadczenie w kontaktach z przestępcami, jednak nie zamierza zostać detektywem w sutannie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?