Ukończył technikum ekonomiczne i od razu znalazł pracę w biurze rachunkowym. Przepracował w nim dziesięć lat, skończył zaocznie ekonomię na Uniwersytecie Szczecińskim.
Kapitał doświadczenia
- Rok temu zacząłem myśleć o własnym biurze rachunkowym. Uznałem że mam wystarczające doświadczenie zawodowe i rozeznanie rynku, aby podjąć się takiego wyzwania. Nie zaczynałem od zupełnego zera, bo znałem klientów, a oni znali mnie - opowiada.
Wiosną tego roku odszedł z firmy i zarejestrował się w pośredniaku jako bezrobotny. Od razu przedstawił biznesplan swojej firmy i wniosek o dotację. W sierpniu dostał 7 tys. zł i zarejestrował firmę STE Outsourcing.
- Upatrzyłem sobie lokal w centrum miasta. Dotacja starczyła na kupno sprzętu biurowego i specjalistycznego programu komputerowego. Przejąłem kilku klientów z poprzedniej firmy. Zdobyłem szybko nowych i mam ich 25, głównie małe i średnie firmy - mówi.
Nie siedzi w biurze od rana do nocy. Najwięcej roboty ma między 10 i 20 każdego miesiąca, bo właśnie wtedy klienci muszą rozliczyć składki i podatki.
- Nie chcę aby moja praca polegała tylko na księgowaniu i rozliczaniu. Staram się rozmawiać z klientami, podpowiadać jak prowadzić firmy i obniżać koszty, doradzać skąd mogą finansować wydatki. Dlatego zamierzam też zdobyć uprawnienia doradcy podatkowego - dodaje.
Zachód przychodzi do niego
Nie żałuje decyzji, że wreszcie zdobył się na samodzielność.
- Na razie jest bardzo dobrze Nie mogę narzekać na zarobki, wiem co mam robić i za co jestem odpowiedzialny. Nie planuję wyjazdu na Zachód, aby tam być księgowym. Mam już firmy zachodnie, które zarejestrowały się w Gorzowie i zleciły prowadzenie księgowości - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?