Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto ma zapłacić za błędy przy remoncie SMOK-a?

Beata Bielecka
- Widzę, że nikt w radzie specjalnie się nie kwapi, żeby wyjaśnić sprawę SMOK-a - mówi radna Krystyna Skubisz.
- Widzę, że nikt w radzie specjalnie się nie kwapi, żeby wyjaśnić sprawę SMOK-a - mówi radna Krystyna Skubisz. Beata Bielecka
Gmina uważa, że dostawcom, którzy upominają się o należne im pieniądze powinna zapłacić firma nadzorująca remont ośrodka kultury.

Ponad dwa lata temu za ponad 3 mln zł zmodernizowano Słubicki Miejski Ośrodek Kultury. Z wielkimi problemami, bo główny wykonawca firma, Excelso z Cybinki, przed zakończeniem prac poinformowała, że ogłasza upadłość. Zdaniem obecnych władz gminy zapłacono wówczas z wyprzedzeniem za część prac, które nie były jeszcze wykonane.

Nadzór nad inwestycją sprawowała firma Euro-Invest z Gorzowa, której prezesuje Jerzy Korolewicz. Ta zatrudniała na miejscu byłego wiceburmistrza Edwarda Chojkę, który miał do tego uprawnienia, tyle że zdaniem gminy nie dopilnował wszystkiego, co doprowadziło do dzisiejszych problemów.

W rezultacie latem gmina musiała zapłacić ponad 120 tys. zł dostawcy mebli do SMOK-a, bo główny wykonawca się z nim nie rozliczył. Do drzwi magistratu puka też kolejna firma. Nad gminą wisi groźba zapłaty jeszcze ok. 450 tys. zł. Bo producent mebli odzyskał dopiero pieniądze z jednej faktury, a niezapłaconych jest więcej. O zaległe pieniądze upomniał się również dostawca dźwiękoszczelnych paneli ściennych. Powinien dostać 300 tys. zł. Jak to się skończy, nie wiadomo. Sprawa jest w toku.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że z tego powodu gmina skierowała do sądu pismo wzywając Euro-Invest do zapłaty tych roszczeń. Liczy na ugodę sądową. W magistracie na ten temat nie chcą mówić. - Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona przez sąd nie będziemy jej komentować - powiedział nam w piątek wiceburmistrz Piotr Łuczyński.

Co na to Edward Chojka? - Nie ma tam nic zasadnego, dlatego w tym temacie nie mogę nic powiedzieć - stwierdził. Jerzy Korolewicz określił oczekiwania gminy jako absurdalne i zupełnie bezzasadne. - Traktuje je ze zdziwieniem. Jest to nieudolny przejaw próby przykrycia własnych błędów, zaniechań i niekompetencji. Mogę tylko wzruszyć ramionami, ale jak gmina będzie nadal występowała z tymi roszczeniami wystąpię do sądu traktując to jako próbę wyłudzenia pieniędzy z prywatnej firmy - skomentował.

Remont SMOK-a odbywał się w poprzedniej kadencji, gdy gminą kierował Ryszard Bodziacki. Chodziły nawet słuchy, że obecne władze rozważały, czy i jego nie pociągnąć do odpowiedzialności za długi. Tak się jednak nie stało. R. Bodziacki powiedział nam wtedy, że za jego rządów gmina nie nadpłaciła żadnych pieniędzy, a inwestycja była prowadzona zgodnie z harmonogramem zatwierdzonym przez Urząd Marszałkowski. Dodał też, że to główny wykonawca remontu powinien być adresatem żądań dostawców mebli czy innych towarów, którzy nie dostali za nie pieniędzy.

Tyle, że Sąd Apelacyjny zdecydował, że to gmina musi zapłacić firmie, która dostarczyła meble do ośrodka kultury. Niezależnie od tego, kto nią dziś kieruje.
Żeby wyjaśnić sprawę długów kilka miesięcy temu radni zdecydowali, że powołają komisję śledczą. - Rzeczywiście tak było, kluby miały zgłosić swoich przedstawicieli, ale jakoś sprawa ucichła - mówiła nam w piątek radna Krystyna Skubisz.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska