Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśnicy obdarowali choinkami starszych głogowian

Anna Białęcka 76 833 56 65
Drzewka prosto z lasu przywiózł leśniczy Piotr Skraburski. Za podarunek, w imieniu mieszkańców domu, podziękowała dyr. DPS Jolanta Kaczmarek.
Drzewka prosto z lasu przywiózł leśniczy Piotr Skraburski. Za podarunek, w imieniu mieszkańców domu, podziękowała dyr. DPS Jolanta Kaczmarek. Fot. Anna Białęcka
Mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej już czują świąteczną atmosferę. Na wszystkich piętrach stanęły pachnące lasem choinki. To prezent od Nadleśnictwa Głogów. - Co roku przyjeżdżamy tu z takim darem - mówi nadleśniczy Jerzy Borysiewicz.

Choinki przywieźli do tego domu nadleśniczy J. Borysiewicz i leśniczy Piotr Skraburski z leśnictwa Obisz. W sumie siedem zielonych, pachnących lasem drzewek. - To już jest taka tradycja - zapewniają leśnicy. - W co roku sumie przygotowujemy drzewka dla 30 odbiorców z terenu miasta. Jednak tylko do domu przy ul. Neptuna je przywozimy. Pozostali muszą odebrać sobie sami świąteczne drzewka.

A w gronie tych pozostałych są między innymi kościoły, szkoły i różnego rodzaju instytucje.
- To są choinka pochodzące ze specjalnych plantacji pod liniami wysokiego napięcia - mówi nadleśniczy J. Borysiewicz. - Możemy je więc, beż żadnych strat, wyciąć i podarować na wybranym instytucjom, by sprawić wielu ludziom radość.

- Ta tradycja przywożenia drzewek trwa już do wielu lat - mówi dyr. DPS Jolanta Kaczmarek. - Choinki znajdą miejsca na każdym piętrze, w miejscach gdzie nasi podopieczni spędzają wspólne czas. Niebawem zabierzemy się za świąteczne ubieranie drzewek. To wprowadza świąteczną atmosferę i umila czas świąt Bożego Narodzenia. Bardzo dziękujemy leśnikom za pamięć.
- Od razu zapachniało świętami - uśmiechali się mieszkańcy domu. - Takie ładne i wysokie drzewka, będzie miło i ładnie.

Jak mówi nadleśniczy Borysiewicz, kupowanie choinek u leśników jest coraz mniej popularne. - Ludzie wolą wybrać sobie smukłe drzewko na palcu przed hipermarketem, niż chodzić po lesie i szukać czegoś odpowiedniego - powiedział. - Jeszcze pod koniec lat 80., kiedy przyszedłem do pracy, sprzedawaliśmy przed świętami 3 - 4 tys. drzewek. Teraz kilkaset, głównie zainteresowani są mieszkańcy wsi, kupują je w leśniczówkach. Ceny są podobne jak przy hipermarketach - od 30 do 50 zł, w zależności od wielkości.

Mniej ludzi kupuje, mniej jest także amatorów kradzieży w lasach. - Odstąpiliśmy nawet od pryskania drzewek hukinolem, środkiem który powodował straszny smród w mieszkaniu - mówi J. Borysiewicz. - Koszty jego użycia stały się większe niż ewentualne straty spowodowane kradzieżą.
Jednak złodzieje są nadal łapani. Mogą się spodziewać mandatu 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska