MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liderzy gotowi, "Fred" ma w końcu szybki sprzęt, a Iversen musi potrenować. Falubaz, oby tak dalej!

Marcin Łada 0 68 324 88 14 [email protected]
Fredrik Lindgren świetnie spasował się ze sprzętem w pierwszym meczu i przywiózł w sumie dziesięć "oczek”
Fredrik Lindgren świetnie spasował się ze sprzętem w pierwszym meczu i przywiózł w sumie dziesięć "oczek” fot. Tomasz Gawałkiewicz/ZAFF
Niedzielny mecz z Włókniarzem potwierdził to, co uważni fani Falubazu wiedzieli po sparingach. Niestety, ze względu na siłę rywali, nie dowiedzieliśmy się niczego więcej.

Kluczowe decyzje dotyczące pierwszego meczu sezonu przy Wrocławskiej, zapadły w zaciszu gabinetów. Sponsor strategiczny "Lwów" wycofał się w najbardziej nieodpowiednim momencie.

Aż nie chce się wierzyć, że poważni przecież i znający specyfikę żużla, właściciele firmy Złomrex/Cognor zwlekali z decyzją i ogłosili ją trzy dni przed inauguracją. Oni zwodzili, czy prezes Włókniarza Marian Maślanka? Tego ostatniego nie było w Zielonej Górze, bo podobno trwają rozmowy z nowymi mecenasami.

Połowa drużyny

O ile jego nieobecność Maślanki nie miała wpływu na mecz, o tyle brak Nickiego Pedersena i Grega Hancocka nie pozostawiał wątpliwości. "Lwy" przyjechały po wycisk i dostały 59:31. Kto miał zastąpić czołowych żużlowców świata? Trener Grzegorz Dzikowski z konieczności postawił na młodzież. Tylko Lee Richardsona i Tomasza Gapińskiego można było nazwać w jego drużynie ekstraligowcami.

Szkoleniowiec doskonale o tym wiedział i obaj pojechali sześć razy. "Gapa" był na tle Brytyjczyka bardziej widowiskowy. Jego pojedynek z Rafałem Dobruckim w IX wyścigu bardzo się podobał.

- Przyjeżdżamy, żeby walczyć. Każdy stara się o punkty, bo to nasze pieniądze, jeśli można tak powiedzieć - skwitował "Gapa". - Mimo składu, jaki mamy, będziemy to robić nadal. Do ostatniego wyścigu. Trzeba zwyciężać u siebie i utrzymać się w ekstralidze.

Trener Dzikowski nie tryskał humorem, ale przyznał, że jego podopiecznym wyszło kilka biegów, a najbliższy tydzień pokaże czy może liczyć na wzmocnienia. Trzymamy kciuki.

A co u naszych?

- We wtorek jadę z chłopakami na eliminacje do Grand Prix w Gdańsku - trener Piotr Żyto zdradził najbliższe plany. - To będzie solidny trening, a przy tym poznamy tamtejszy tor, który podobno trochę się zmienił po dosypaniu nawierzchni. Młodzież startuje w czwartek w lidze Wielkopolskiej. W święta, pierwszy raz od bardzo dawna, mamy wolne.

Nasz szkoleniowiec był zadowolony i trudno się dziwić, kiedy wszyscy liderzy spełnili zadanie, a Fredrik Lindgren błysnął szybkością i dobrym startem. Jedynie Niels Kristian Iversen sprawiał wrażenie zdecydowanie wolniejszego od reszty.

- Iversen zmienił motocykl, ale przede wszystkim za mało tu trenował - ocenił Żyto. - Stwierdził, że tor jest zbyt twardy. Podobny mieliśmy podczas treningu z Wrocławiem i większości pasował. Myślę, że się rozkręci. W blokach czeka Wodjakow i w każdej chwili możemy go zmienić. Ale niech jeszcze pojedzie.

Szkoleniowiec wyjaśnił także, czemu nie postawił na juniorów w końcówce. Przyznał, że chodzi o bonus i przed rewanżem woli mieć możliwie dużą zaliczkę.

Liderzy są zadowoleni

Grzegorz Walasek, Piotr Protasiewicz i trener Żyto podkreślali, że trudno wyciągać ostateczne wnioski po konfrontacji z osłabionym przeciwnikiem.

- Z wyniku mogę być o tyle zadowolony, że w moich czterech pierwszych biegach wygrałem starty. Oby tak dalej - powiedział "Greg". - Jeździłem dziś na jednym motocyklu. Po zawodach zrobiłem sobie jeszcze krótką próbę dwóch pozostałych, bo w meczu jakoś się obawiałem.

Okazało się, że niepotrzebnie - przyznał Protasiewicz. - Miałem lekkie problemy z wyjściem spod taśmy, ale to z powodu troszkę twardszego startu. Było lekko pod koło i motocykl miał prawo mieć ciężko. Poza tym spisywał się bez zarzutu i jeśli będzie tak dalej w tym sezonie, to będę bardzo zadowolony - dodał "PePe". My też!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska