O ponowne przysłanie jednostek poprosiła wojewoda Helena Hatka. - Jest po prostu taka konieczność. Poziomy wody na Warcie między Gorzowem a Kostrzynem jest zbyt duży i trzeba kruszyć lód, aby opadł - mówi dr Andrzej Kreft, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecina.
W grudniu lodołamacze nie dopłynęły do Gorzowa, przeciwko czemu protestował prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak. Dziś dyr. Kreft nie umie powiedzieć, czy obie jednostki dojdą tym razem do Gorzowa. Być może po kruszeniu lodu na dolnej Warcie, pokrywa sama się ruszy i wtedy lodołamacze odpłyną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?