Niektóre z umieszczonych na liście osób poczuły się dotknięte faktem opublikowania ogólnodostępnych informacji. Niepotrzebnie. Dosadnie napisaliśmy we wstępie, że obecność na liście w żaden sposób nie podważa kompetencji wymienionych tam osób, a zaprezentowane dochody pochodzą z oświadczeń majątkowych za ostatnie cztery lata i zawierają informacje o dochodach z działalności publicznej, a więc z rajcowską dietą włącznie.
Nie uniknęliśmy przy tym błędów i kontrowersji. Pierwszym z nich było pominięcie na liście ważnego uczestnika życia publicznego w Lubuskiem, wicemarszałka Łukasza Poryckiego. Polityk ten od dawna związany jest z Polskim Stronnictwem Ludowym, a jak wynika z oświadczeń majątkowych od 2019 roku, tylko z tytułu pracy w urzędzie marszałkowskim, zarobił 631 tys zł. To jednak nie wszystkie jego dochody z tytułu faktu, że pełni ważną funkcję z nadania politycznego. Do 2021 roku zasiadał w radzie nadzorczej „Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja” Sp. z o.o., a od 2021 roku jest również członkiem rady nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunikacji w Gorzowie. Z obu spółek otrzymał w tym okresie kwotę 199 tysięcy złotych.
Edytorski oraz merytoryczny chochlik pojawił się przy osobie Wojciecha Olszewskiego, dyrektora Biura Projektów Własnych i Społeczeństwa Informacyjnego. Omyłkowo, co można łatwo zweryfikować i potwierdzić poprzez analizę treści notki, skopiowano podwójnie informacje o innym dyrektorze Urzędu Marszałkowskiego: Marku Kamińskim z Departamentu Programów Regionalnych. Tym samym, przy dyrektorze Olszewskim pojawiły się nielogiczne dwie kwoty i dwa stanowiska. Informacja mogła mylnie sugerować, że dyrektor Olszewski zarabia więcej niż w rzeczywistości, a w dodatku pracując na dwóch urzędowych stanowiskach jednocześnie, co oczywiście nie jest możliwe. Za pomyłkę przepraszamy.
Nie inaczej z informacją na temat kandydowania Olszewskiego w wyborach z list PO. Napisaliśmy, że „wielokrotnie kandydował”, lecz informacja ta dotyczyła w rzeczywistości dyrektora Kamińskiego. Nie było w tym nic zamierzonego, ponieważ fakt kandydowania w wyborach z list tej partii nie powinien być dla nikogo powodem do wstydu.
I wreszcie ostatnia wątpliwość, którą w wiadomości do GL podniosła Marzena Toczek-Starybrat. Poprosiła, abyśmy usunęli ją z „Lubuskiej układanki ’22”, ponieważ nie jest prawdą, że jest „aktywistką Platformy Obywatelskiej”.
Nie jestem związana z żadnym ruchem politycznym i społecznym – napisała.
Nie mając powodu, aby jej nie wierzyć, choć sugerowaliśmy się publikowanymi na przestrzeni ostatnich lat zdjęciami i wpisami na portalach społecznościowych, zdecydowaliśmy o usunięciu jej z listy.
W naszej ocenie publikacja sieci powiązań osób związanych z politycznym układem regionu jest związana z istotnym interesem publicznym. To, kto i jakie wyciąga z tego wnioski, jest sprawą wtórną.
W przygotowaniu jest ciąg dalszy „Lubuskiej układanki”.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?