5/7
Ze względu na specyfikę terenu to propozycja albo na...
fot. fot. Jerzy Strzelecki [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Biebrzański Park Narodowy

Ze względu na specyfikę terenu to propozycja albo na kilkudniowy spływ kajakowy, albo na wyjazd o charakterze raczej weekendowym. Biebrzański Park Narodowy obejmuje bowiem w dużej mierze tereny całkowicie niedostępne suchą stopą, położone na mokradłach i rozlewiskach Biebrzy. Ta niedostępność sprawia jednak, że mamy do czynienia z jednym z najdzikszych obszarów w Polsce.

W Biebrzańskim Parku Narodowym dość licznie występują łosie (jest ich tam ok. 400 sztuk), ponadto żyje tam kilka watah wilków. Spotkamy tam dziesiątki gatunków rzadkich ptaków - w tym orła przedniego, bielika i orlika krzykliwego. Z rzadszych i ciekawszych roślin, możemy tam znaleźć m.in. mięsożerną rosiczkę okrągłolistną czy storczyki szerokolistne.

Najcenniejsze przyrodniczo w Biebrzańskim Parku Narodowym jest liczące ponad 2,5 tysiąca hektarów słynne Czerwone Bagno - które możemy obejrzeć poruszając się po jego obrzeżach specjalną ścieżką poprowadzoną systemem pomostów i kładek. Jest tam sporo platform i wież widokowych, dodatkowo w obserwacji Czerwonego Bagna pomoże nam też fakt, że czerwony szlak turystyczny prowadzi dość wysokimi wydmami położonymi na jego skraju. Czerwone Bagno ma status obszaru ochrony ścisłej - to teren pozostawiony siłom natury, bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka, na jego teren nie mamy więc wstępu.

Na obrzeżach parku narodowego, nieopodal miejscowości Osowiec znajduje się potężna twierdza z połowy XIX wieku, w sporej części nadal użytkowana przez armię (jest tam wojskowa składnica materiałowa). Niektóre forty twierdzy są jednak udostępnione do zwiedzania. W 1915 roku twierdza była przez wiele miesięcy bezskutecznie oblegana przez niemieckie wojska w sile korpusu (40 batalionów piechoty, liczne działa oblężnicze), nie została jednak zdobyta, nawet mimo użycia gazów bojowych. Ostatecznie Rosjanie sami podjęli decyzję o jej ewakuacji, wysadzając część umocnień.

Osowiec jest jednym z miejsc, gdzie znajdziemy nocleg, łatwo będzie o to również w rejonie Goniądza.

6/7
Chyba najbardziej zapomniane - całkowicie niesłusznie -...
fot. fot. I, Jojo [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)]

Rudawy Janowickie

Chyba najbardziej zapomniane - całkowicie niesłusznie - pasmo Sudetów bezpośrednio graniczące z Karkonoszami. To góry relatywnie niewysokie (nie przekraczają 1000 m. wysokości bezwzględnej) jednak wyraźnie górujące nad Kotliną Jeleniogórską i ciekawe krajobrazowo.

Na północnym krańcu Rudaw rozciąga się niezwykle atrakcyjne mikro pasmo Gór Sokolich, popularnie nazywanych Sokolikami. To mekka wspinaczy - jedyny w Polsce granitowy region skałkowy, z punktu widzenia zwykłego turysty zaś po prostu bardzo piękne miejsce. Na kilku z najwyższych skałek Sokolików umieszczono dostępne dla wszystkich (schodami) platformy widokowe. W rejonie przełęczy oddzielającej Sokoliki od Rudaw znajduje się zaś bardzo urokliwe schronisko „Szwajcarka”. Z kolei południowy kraniec pasma wyznacza jego najwyższy szczyt Skalnik (945 m n.p.m.) z pięknymi widokami na Karkonosze. Świetnym punktem widokowym jest też położona nieopodal Mała Ostra.

Choć szczyty Rudaw Janowickich są w większości zalesione, w całkiem licznych miejscach, w których możemy liczyć na widoki, zdecydowanie nie będziemy rozczarowani. Wielokrotnie zobaczymy panoramę Karkonoszy, będziemy też mogli z różnych perspektyw spoglądać na bardzo malowniczą Kotlinę Jeleniogórską. W Rudawach znajdziemy też kilka ruin średniowiecznych zamków, z których chyba najciekawsze są ruiny Zamku Bolczów.

Na bazę noclegową w rejonie Rudaw Janowickich nadają się m.in. Trzcińsko, Janowice Wielkie, Karpniki, Czarnów albo położone pomiędzy Rudawami i Karkonoszami Kowary.

7/7
Zdecydowanie najdziksze - choć też niewysokie - polskie...
fot. fot. Silar [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Pogórze Przemyskie i Góry Słonne

Zdecydowanie najdziksze - choć też niewysokie - polskie góry, biją pod tym względem na głowę nawet Beskid Niski.

Bardzo ciekawe będą odwiedziny w Kalwarii Pacławskiej - tam znajduje się XVII-wieczne barokowe założenie kalwaryjskie z 42 kaplicami (35 murowanych i 7 drewnianych) ufundowane przez Andrzeja Maksymiliana Fredrę z fortecznym klasztorem i XVIII wiecznym sanktuarium Matki Boskiej. W samej miejscowości ciekawe są też budynki pełniące do XIX wieku funkcję bzy noclegowej do pielgrzymów udających się do Kalwarii, by wziąć tam udział w ponad 1,6 kilometrowej Drodze Krzyżowej.

Współczesna baza noclegowa na Pogórzu Przemyskim nie jest natomiast zbyt rozbudowana. Agroturystyczny charakter mają gospodarstwa m.in. w Kalwarii Pocławskiej, Jamnej czy Rybotyczach. Bez najmniejszego problemu można znaleźć nocleg po południowej stronie Pogórza - czyli w Krościenku czy Ustrzykach Dolnych. Dla spragnionych odrobiny luksusu jest natomiast hotel w Arłamowie powstały w miejscu dawnego peerelowskiego ośrodka rządowego, w którym zresztą internowano Lecha Wałęsę - popularny wśród gwiazd i najbardziej znanych sportowców.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Zobacz również

W Kłodawie koło Gorzowa trwa wielka majówka. W programie cała masa atrakcji

W Kłodawie koło Gorzowa trwa wielka majówka. W programie cała masa atrakcji

Potężny pożar koło Gorzowa. W akcji kilkadziesiąt zastępów straży, samoloty i drony

Potężny pożar koło Gorzowa. W akcji kilkadziesiąt zastępów straży, samoloty i drony

Polecamy

Puchar Sprintu w Żaganiu 2024. Pływacy pokazali swoją klasę!

Puchar Sprintu w Żaganiu 2024. Pływacy pokazali swoją klasę!

Ponad czterysta osób zatańczy w żarskiej Lunie. Trwa Tan Art

Ponad czterysta osób zatańczy w żarskiej Lunie. Trwa Tan Art

Potężny pożar koło Gorzowa. W akcji kilkadziesiąt zastępów straży, samoloty i drony

Potężny pożar koło Gorzowa. W akcji kilkadziesiąt zastępów straży, samoloty i drony