Mało żeglowna Odra

Zmiany konkretnie przygotowuje jednostka powołana przez resort ochrony środowiska, Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Mają one na celu ożywienie transportu rzecznego. Transportu, który zdaniem wielu umiera.

W Europie wszystko wożone jest po wodzie

- O dziwo, w Europie przeżywa on rozkwit. Mam kuzyna, który pływa po zachodnich rzekach. I tam praktycznie wszystko przewożone jest po wodzie. U nas z każdym rokiem jest coraz gorzej. Transport rzeczny się nie rozwija. I nic nie wskazuje na to, żeby miało być inaczej. Niedługo rzeki zupełnie przestaną pełnić funkcje przewozowe - obawia się kierownik nadzoru rzecznego na Odrze Janusz Marciniak.

Jest gorzej, dlatego ministerstwo próbuje coś zmienić. Najpierw bierze się za reorganizację administracji. Zgodnie z zapowiedziami ma nie być już regionalnych zarządów gospodarki wodnej. W ich miejsce powstaną zarządy zlewni. Siedziba miejscowego zarządu ma być w Bytomiu Odrz. Będzie on zarządzać Odrą na odcinku od 317 kilometra do 541.

Nieoficjalnie wiadomo, że ministerstwo chce połączyć zarządy z zarządami melioracji i urządzeń wodnych. Połączenie ma w przyszłości doprowadzić do redukcji kosztów utrzymania. Zdaniem Marciniaka jednak zmiany administracyjne na niewiele się zdadzą. Potrzebna jest odpowiednia koncepcja finansowania transportu rzecznego.

Koalicja na rzecz rzek

- Myślę, że ważne byłoby stworzenie koalicji na rzecz zagospodarowania rzek. Widziałbym w niej przedstawicieli choćby naszej instytucji czy na przykład Urzędu Marszałkowskiego. Wspólnie powinniśmy występować o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Skoro udaje się zdobywać miliony euro na drogi, czemu nie walczyć o nie na rozwój rzek - uważa Marciniak.

Również zdaniem burmistrza Andrzeja Chinalskiego Odra ma ogromny potencjał. Niestety, wciąż niewykorzystany. - Temat transportu rzecznego powinien być potraktowany poważnie. Chodzi mi szczególnie o sprawy regulacji. Trzeba zrobić wszystko, żeby Odra była żeglowna - uważa Chinalski.