PRZECZYTAJ WIĘCEJ
PRZECZYTAJ WIĘCEJ
W sobotę, 4 października, przeczytasz w "Gazecie Lubuskiej" o tym, jak zdiagnozować ryzyko dysleksji u twojego dziecka.
Warto więc wiedzieć, na co zwrócić uwagę, by w porę wyłapać niedostatki w rozwoju naszej pociechy.
Lucyna Romanowska, pedagog z Gorzowa uważa, że nie zawsze rodzice muszą przyprowadzać swoje dzieci do specjalistycznej poradni, by pomóc im w opanowaniu wszystkich umiejętności niezbędnych u pierwszaka.
W większości przypadków wystarczy, żeby dorośli od małego uważnie obserwowali dzieci. Jeśli zauważą, że mają one kłopoty z zadaniami manualnymi, mogą zaproponować zabawę z plasteliną, wspólne lepienie pierogów, wycinanki. Ważne, by uczyć nowych umiejętności poprzez zabawę.
Na co zatem zwrócić uwagę, gdy dziecko ma sześć, siedem lat?
jak biega, skacze, czy potrafi wykonywać ćwiczenia równoważne, czy umie jeździć na rowerze, rolkach, nartach.
czy samo sznuruje buty, czy umie właściwie trzymać ołówek, długopis, widelec, łyżkę, nóż, czy potrafi lepić, posługiwać się nożyczkami, czy umie narysować linię pionową i poziomą.
jak chwyta piłkę, czy potrafi odwzorować figurę geometryczną, czy umie rysować po śladzie.
czy dziecko ma wadę wymowy, czy ma agramatyzm czyli niewłaściwie odmienia wyrazy w przypadkach, myli końcówki, czy odróżnia słowa o podobnym brzmieniu, np. półka - bułka, czy nie myli znaczenia słów podobnie brzmiących, czy dzieli zdania na słowa, czy mówi jak robot, np.: te-le-wi-zor, czy składa wyraz z sylab.
czy dziecko potrafi ułożyć obrazki z części, czy umie znaleźć różnice między podobnymi obrazkami, czy odróżnia kształty figur geometrycznych, czy właściwie określa, co jest na, przed, w środku, czy orientuje się w czasie, umie wymienić następujące po sobie pory roku, dni tygodnia.
- Z większością wymienionych tu problemów rodzic może poradzić sobie sam. Generalna zasada jest taka, gdy dziecko mówi, że czegoś nie lubi, nienawidzi, oznacza to, że dana czynności sprawia mu trudność - mówi L. Romanowska. Kiedy zatem trzeba szukać pomocy u specjalisty?
- Gdy zauważymy, że rączka dziecka nie jest płynna, że stawiając literki nie mieszczą się one w liniach, gdy dziecko ma kłopoty z prostym liczeniem, wtedy warto wybrać się do poradni - tłumaczy pedagog. Niestety, często zdarza się, że do szkoły trafiają dzieci zaniedbane pod względem rozwojowym. Ale są też i tacy rodzice, którzy przyprowadzają maluchy do poradni bez konkretnego powodu. Chcą po prostu, by specjalista ocenił rozwój ich dziecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?