Mamy dla Państwa dobrą wiadomość

Krew, pot, łzy i inne płyny fizjologiczne napędzają media – tak twierdzą niektórzy ich odbiorcy. Inni uważają, że dla dziennikarzy zła wiadomość to dobra wiadomość. W skrytości ducha liczę, że „Gazety Lubuskiej” do grona takich mediów Państwo nie zaliczacie. Gdyby ktoś jeszcze miał choćby małe wątpliwości, to chciałem Wam przekazać dobrą wiadomość (która nie jest zła). To wiadomość o ludziach, którzy w naszym małym regionie robią rzeczy naprawdę wielkie.

Wielkie dla pojedynczych osób, dla większych grup, dla całych społeczności. Takich ludzi wspólnie z Czytelnikami „Gazeta Lubuska” wynajduje, a potem opisuje na swoich łamach już od lat 60. minionego wieku, gdy po raz pierwszy ogłosiła konkurs na Lubuszanina Roku. Był organizowany z przerwą pod koniec lat 70. i dekadę lat 80., po czym zamarł, żeby się odnowić sześć lat temu w nowym kształcie.

Dwa lata temu dołączył do nas partner, spółka SWISS KRONO w Żarach, i wspólnie organizujemy plebiscyt Człowiek Roku Krono. Wszystkie korekty i modyfikacje nie zmieniają podstawowego założenia: chcemy promować ludzi, którzy są nieprzeciętni, zmieniają swoje otoczenie na plus, dla innych potrafią zdziałać cuda.

Wśród laureatów dawnych edycji byli m.in. dr Lech Wierusz – twórca ośrodka ortopedycznego w Świebodzinie, dr Michał Kaziów – niewidomy krytyk radiowy i pisarz z Zielonej Góry, prof. dr hab. Michał Kisielewicz – współtwórca Uniwersytetu Zielonogórskiego, dr Paweł Jarmużek – neurochirurg z Międzyrzecza, Henryk Maciej Woźniak – prezydent Gorzowa Wlkp.

W nowych rozdaniach wygrywali m.in. Zdzisław Malczuk – współtwórca Parku Krasnala w Nowej Soli, ksiądz Leszek Kazimierczak z Zielonej Góry, Anna Bubnowska z Międzyrzecza, Katarzyna Jarocińska-Kawka z Chlebowa, Andrzej Zabłocki z Witnicy czy Bogumiła Michalska ze Zwierzyna. Kto wygrał i został wyróżniony w tym roku, przeczytacie na str. 12-13. To dobre wiadomości. Jesteśmy pewni, że nie tylko dla nas, ale i dla Was, Czytelników.

Czytaj również: Ciarki galopują po plecach