Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Elżbieta Polak trafi pod lupę NIK?

Kamil Kromski 68 324 88 44 [email protected]
Elżbiecie Polak zarzuca się niegospodarność w dysponowaniu pieniędzmi unijnymi i faworyzowanie południa województwa.
Elżbiecie Polak zarzuca się niegospodarność w dysponowaniu pieniędzmi unijnymi i faworyzowanie południa województwa. Mariusz Kapała
Pięć poważnych inwestycji z południa województwa może doczekać się kontroli NIK. Zabiega o to stowarzyszenie z Gorzowa. Kolejna odsłona wojenki?

Autorami "donosu" są członkowie Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej w Gorzowie. To stowarzyszenie młodych ludzi, którzy zazwyczaj zabierają głos w kontekście konfliktu zielonogórsko-gorzowskiego.
- Musi być zachowana równowaga pomiędzy północą a południem województwa. Marszałek chwaląc się, jak duże pieniądze ma do wydania, zapomina o rachunku ekonomicznym, planując również inne nietrafione inwestycje - tłumaczy Marek Pogorzelec ze stowarzyszenia. Przypomnijmy, że Ośrodek walczył już o linię kolejową z Gorzowa do Krzyża i dyskutował o przyszłości gorzowskiego szpitala. Przed rokiem zachęcał NIK do skontrolowania lotniska w Babimoście. Tym razem zarzuca Elżbiecie Polak niegospodarność w dysponowaniu pieniędzmi unijnymi i faworyzowanie południa województwa. Prezes stowarzyszania osobiście pojechał do Warszawy i złożył w NIK pismo z prośbą o zlecenie szczegółowej kontroli.

- Dopiero się z nią zapoznajemy. Prezes podejmie decyzję co do ewentualnego trybu postępowania. Mamy 30 dni na odpowiedź, ale spróbujemy udzielić jej jak najszybciej - zapewnia Zbigniew Matwiej, szef pionu prasowego NIK w Warszawie. W liście do prezesa Roberta Kwiatkowskiego czytamy: "W związku z zapowiedzianą przez Pana kontrolą przygotowania programów krajowych i regionalnych finansowanych z budżetu UE na lata 2014-2020, zwracamy się o zlecenie przeprowadzenia kontroli działań Zarządu Województwa Lubuskiego".

Zobacz też: Marszałek Elżbieta Polak żąda przeprosin od Tadeusza Jędrzejczaka

Pierwsze miejsce na liście inwestycji wymagających kontroli zajmuje lotnisko w Babimoście. - Obsługiwane przez jednego przewoźnika i oparte wyłącznie na dotacjach, a nie na rynkowym zapotrzebowaniu. Ten port nie ma potencjału pasażerskiego ani towarowego, co potwierdzają fachowe analizy, zlecone i wykonane przed podjęciem decyzji finansowych. Zostały one schowane głęboko w szufladzie i nie ustrzegły władz wojewódzkich przed błędami - przekonuje Pogorzelec i przypomina, że w pierwszej wersji Strategii Województwa Lubuskiego był zapis o dwóch lotniskach: pod Zieloną Górą i pod Gorzowem. - Przylep jest koło Zielonej Góry, więc jak rozumiem, lotnisko w Babimoście jest koło Gorzowa? - nie kryje ironii.

Na tapecie znalazł się też park technologiczny w Nowym Kisielinie. - Na inwestycję zdecydowało się tylko kilka zakładów, a wszystkie wywodzą się z Zielonej Góry - stwierdza Pogorzelec. Marnotrawieniem pieniędzy ma być także budowa mostu w Milsku oraz szpitala dziecięcego w Zielonej Górze. "Pomysł nie jest uzasadniony aktualnym stanem ani też tendencjami struktury zachorowalności, migracji pacjentów, trendów demograficznych oraz rzeczywistych potrzeb całego szpitalnictwa w województwie"- czytamy w liście. Finansowanie laboratoriów PWSZ w Sulechowie także ma się mijać z celem: "Z powodu niżu demograficznego jest wymierającą uczelnią, która utrzymywana jest głównie z powodu umocowania prawnego, a nie rzeczywistego zainteresowania studentów lub dorobku kadry".

- Wymieniliśmy najbardziej jaskrawe przykłady projektów, które służą nielicznym beneficjentom i są symbolem marnotrawstwa środków unijnych - dodaje Pogorzelec. Warto zauważyć, że inicjatywa stowarzyszenia zbiegła się z jaskrawymi wypowiedziami prezydenta Gorzowa. Tadeusz Jędrzejczak w ostatnim czasie porównywał podział unijnych środków w Lubuskiem do sytuacji na Ukrainie. - Pracowaliśmy nad tym listem od dawna i nie oglądamy się na innych - słyszymy od Pogorzelca.
W liście padają też ostre słowa pod adresem zielonogórskiej delegatury NIK. Jest wyraźna sugestia zlecenia kontroli delegaturze z innego województwa. Czy stowarzyszenie obawia się kumoterstwa? - Raczej nie, ale lepiej być przezornym - odpowiada Pogorzelec.

- Do tej pory nie zetknęliśmy się z żadną skargą, aby stawiać jakiekolwiek zarzuty zielonogórskiej delegaturze - zaznacza Matwiej. - Wewnętrzny system nadzoru pracy poszczególnych delegatur, ale również możliwość odwoływania się od ustaleń kontroli, jest jedną z naczelnych zasad pracy NIK.
Marszałek Polak podchodzi do tematu spokojnie. - Każdy podmiot do tego uprawniony może wnioskować o przeprowadzenie kontroli - wyjaśnia. - Chodzi przecież o pieniądze publiczne, których wydatkowanie musi być przejrzyste i transparentne. Warto jednak zauważyć, że jesteśmy pod stałą kontrolą Urzędu Kontroli Skarbowej i służb wojewody, a ponadto byliśmy do tej pory kontrolowani przez NIK, ABW i CBA. Kontrole obejmowały także wdrażanie LRPO i listę projektów kluczowych. A zatem żadnej kolejnej kontroli się nie obawiamy, a kontrolerów zapraszamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska