MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat na kredyt

ALFRED SIATECKI

Żadna z czterech reform wprowadzonych przez rząd Jerzego Buzka nie wygląda tak, jak to zapowiadali jej autorzy. Rządowi obrońcy tłumaczą, że trzeba było zacząć i że kiedyś reformy się dotrą. Może i mają rację, ale dlaczego od razu nie jest tak jak być powinno Dlaczego rząd wiedząc, że reformy nie mogą się udać wprowadził wszystkie cztery jednocześnie Dlaczego zaczyna i nie kończy, np. nie reformuje centrum administracyjnego
W kiepskiej sytuacji są powiaty. Niby mają samorządy, ale w rzeczywistości samorządności tam tyle co kot napłakał. Bo jakaż to samorządność, gdy większość dochodów to subwencje i dotacje, a większość wydatków to polecenia. Zamiast być gospodarzem starosta jest urzędnikiem, który przydziela to, co rząd podzielił, samorząd zaś udaje, że ma na cokolwiek wpływ.
Pieniędzy brakuje prawie wszędzie, ludzie więc szukają winnego w powiecie. A powiat może najwyżej zaciągnąć kredyt. Kredyt trzeba spłacić.
Pod koniec maja pojawiło się rozporządzenie dotyczące podwyżek płac nauczycieli od 1 lipca. Powiaty w grudniu uchwalały swoje budżety. Wtedy o podwyżkach nie było mowy.
Kończy się pierwsze półrocze, a jeszcze powiaty nie wiedzą, jak układać budżety na 2002 r. Nie wiedzą, bo nie ma ustawy. Jest obiecanka, że dostaną trochę pieniędzy z funduszu niepełnosprawnych, z agencji, może jeszcze skądś.
Wychodzi na to, że wraz z czterema reformami rząd przeprowadził piątą obok decentralizacji zadań, decentralizację problemów finansowych. Szef PSL dodaje, że gdyby nie samorząd, zostałoby zlikwidowanych wiele szpitali. Ma rację, ale szpitale też żyją na kredyt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska