Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Smółka: - Zazdroszczę Zielonej Górze

Danuta Kuleszyńska
Michał Smółka jest absolwentem krakowskiej ASP, uczniem m.in Jerzego Dudy Gracza. Jego obrazy są w galeriach i zbiorach prywatnych m.in w USA, Watykanie, Szwajcarii, USA, Niemczech. Wystawa w galerii u Jadźki czynna będzie do końca września.
Michał Smółka jest absolwentem krakowskiej ASP, uczniem m.in Jerzego Dudy Gracza. Jego obrazy są w galeriach i zbiorach prywatnych m.in w USA, Watykanie, Szwajcarii, USA, Niemczech. Wystawa w galerii u Jadźki czynna będzie do końca września. fot. Marek Marcinkowski
Rozmowa z Michałem Smółką, artystą z Poniatowej, który o godz. 19.00 ma otwarcie swojej wystawy w galerii U Jadźki.

- Winobranie może być inspiracją dla artysty?
- No, przyznam się, że choć mieszkam na wschodzie Polski, gdzie pogoda jest zmienna i zwykle bywa zimno, to też zajmuję się produkcją wina. Ale tylko troszeczkę. Na działce i na balkonie posadziłem winogrona i robię z nich ów boski napój. Mam jeszcze trochę baniaków... Kiedyś zapytałem przyjaciela z Ukrainy, ile trzeba mieć tego wina, by starczyło na cały rok. To proste - odpowiedział - litr na dzień, czyli w sumie 365 litrów. Przeliczyłem te wszystkie moje baniaki i stwierdziłem, że trochę mi jeszcze brakuje.

- Może produkcją wina warto zająć się na poważnie?
- U nas to raczej niemożliwe, właśnie z uwagi na pogodę. Koło domu mam ten kawałek działki i jak już mi się znudzi malowanie i chcę sobie odpocząć, to właśnie dłubię przy tych moich winogronkach. To moje hobby.

- Pan w Zielonej Górze pierwszy raz?
- Kiedyś miałem tutaj wystawę, o waszym mieście wiele słyszałem, wiem, że macie świetne kabarety. Ale pierwszy raz jestem na Winobraniu. I bardzo zazdroszczę Zielonej Górze, że ma taką tradycję i takie święto. O proszę, coraz więcej gości się zjeżdża i to z różnych stron świata. Tu Niemcy, tam Włosi...

- A może Winobranie i nasze miasto zainspiruje pana twórczo?
- Gdybym został tu dłużej, albo przyjechał na jakiś plener, to z pewnością coś bym namalował. Ale ja tu jestem dopiero od kilkunastu godzin... Gdy wjeżdżałem do Zielonej samochodem, moją uwagę zwróciło przepiękne winne wzgórze... Naprawdę zazdroszczę...

- A wino lubuskich winiarzy zdążył pan już skosztować?
- Jeszcze nie, ale na pewno spróbuję. W ogóle jestem smakoszem wina, zwłaszcza czerwonego wytrawnego, choć po nalewki różne też sięgam.

- W galerii U Jadźki otwiera pan właśnie swoją wystawę...
- To pokłosie mojej kwietniowo - majowej podróży na Madagaskar. Była to piękna podróż, ale dzięki niej jeszcze bardziej pokochałem nasze polskie miasta. Wiem, że nasze lasy cudnie pachną, że drogi mamy niezłe, że nie musimy jeździć złomem. No i nasze wino jest lepsze od tego na Madagaskarze.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska