Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzychód: Borowików zatrzęsienie

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
- Od lat zbieram grzyby, ale pierwszy raz w życiu udało mi się zapełnić nimi cały bagażnik samochodu - cieszy się Jerzy Szafrański.
- Od lat zbieram grzyby, ale pierwszy raz w życiu udało mi się zapełnić nimi cały bagażnik samochodu - cieszy się Jerzy Szafrański. fot. Dariusz Brożek
W Puszczy Noteckiej żniwa. Doświadczeni grzybiarze potrafią zebrać nawet po 50 kg podgrzybków i prawdziwków. W kilka godzin!

ILE ZA GRZYBY?

ILE ZA GRZYBY?

Ceny grzybów pierwszego gatunku w skupie w Przedlesiu (z piątkowego popołudnia)

  • Prawdziwki - 13 zł
  • Podgrzybki - 2 zł
  • Kurki - 8 zł
  • W piątek i w sobotę pobocza leśnych dróg w okolicach Mokrzca, Radgoszczy i Piłki były zastawione setkami samochodów. A w puszczy roiło się od grzybiarzy. - Ja mam grzyby tuż za opłotkami mojego domu. Podgrzybków jest tak dużo, że zbieram tylko te najładniejsze - mówi Arkadiusz Rosocha z Mokrzca.

    O zatrzęsieniu grzybów mówią też leśnicy. - Pod koniec sierpnia był duży wysyp prawdziwków. W dwa dni zebrałem 700 dorodnych borowików. Teraz za to sypnęło podgrzybkami - mówi Piotr Mleczak z Nadleśnictwa Międzychód.

    Zrobił już zapasy

    Grzyby obrodziły w obu parkach krajobrazowych - Pszczewskim w południowo-zachodniej części gminy, a także w Sierakowskim na wschód od Międzychodu. Najwięcej prawdziwków jest jednak w Puszczy Noteckiej wzdłuż prawego brzegu Warty między Piłką i Zatomiem.

    - Niektórzy grzybiarze potrafią zebrać w kilka godzin nawet po 50 kilogramów - mówi Iwona Otter, która prowadzi punkt skupu w Przedlesiu.

    Dla wielu mieszkańców grzyby to dodatkowe źródło dochodu. Ich ceny lecą jednak na łeb na szyje. Za kilogram najładniejszych podgrzybków można dostać w skupie zaledwie dwa złote. - Ale ich kapelusze mogą mieć najwyżej pięć centymetrów średnicy, a ogonki do półtorej centymetra - zastrzega I. Otter.

    Międzychodzianin Andrzej Terlikowski zrobił już zapasy na zimę. W piwnicy ma ponad 20 słoików podgrzybków w occie, kilkanaście słojów z prawdziwkami w soli i oleju, a do tego przy piecu suszą się sznury grzybów. - Teraz zbieram je na sprzedaż. Wyciągam po kilkadziesiąt złotych dziennie - mówi.

    Aż żal wyjeżdżać

    Wśród grzybiarzy jest wielu Ślązaków i mieszkańców Poznania. - Taki spacer po lesie to same zdrowie. A grzybki też się przydadzą do bożonarodzeniowego barszczu i pierogów - mówi Józef Marusiński.

    W piątek w ciągu trzech godzin Irena i Jerzy Szafrańscy zebrali koło Mokrzca około 60 kg grzybów. Przede wszystkim podgrzybków. Dwa wiklinowe koszyki okazały się za małe, zatem wysypywali je do bagażnika swego opla. - Aż żal wyjeżdżać z lasu, kiedy pod każdym drzewem aż się roi od grzybów - wzdychali przebierając grzyby.

    Leśnicy ostrzegają przed wjeżdżaniem samochodami do lasu. P. Mleczak radzi, żeby zatrzymywać się na wyznaczonych parkingach i poboczach gminnych lub powiatowych dróg.

    - Należy je tak parkować, żeby nie blokować przejazdu. Lepiej nie zostawiać w nich cennych rzeczy, bo amatorów cudzego mienia nie brakuje. Ani zbytnio się nie oddalać, bo puszcza jest spora i łatwo się w niej zgubić - radzi P. Mleczak.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska